Przyznam, że sama się nie spodziewałam aż takiego zainteresowania i ledwo ogarnęłam wysyłkę.
Gdy, obładowana jak osiołek, dotarłam w końcu na pocztę, to wzbudziłam tam niemałe zainteresowanie.
Oczywiście próbowano mnie przekonać, że wcale nie chce wysłać tych dwunastu paczek, a już na pewno nie chcę ich wysłać teraz, ale uśpiony od jakiegoś czasu potwór się obudził i paczki wyjechały bezpiecznie. A starszego pana, który opieprzał mnie, że wysyłam lalki na poczcie, serdecznie pozdrawiam! I solennie przyrzekam, że następnym razem zaniosę je do fryzjera!
Z całej partii zostały trzy lalki, które przejdą do nowego losowania.
Najbardziej zdumiało mnie to, że największym zainteresowaniem cieszyła się "Paka na ooaka"- poszła szybko i do dzisiaj dostaję o nią zapytania.
Nawet nie wiecie, jak fajnie, jest tak zrzucić kilka kilo lalek, w sam raz na wiosnę!
Jedyny cel dzisiejszego posta, jest taki, że jest. Ostatnio dowiedziałam się o sobie, że jestem przedstawicielem "starej gwardii" (cokolwiek to oznacza) i inni, z mojego gatunku już nie żyją, lub dogorywają i cud, że ja się jeszcze trzymam.
Ano się trzymam. I nie puszczam. Bo czemu miałabym?
Jedynie donoszę, że choć staram się posty wrzucać co tydzień, to teraz nie mogę. Każdą, wolną chwilę poświęcam na ubranie i "wypicowanie" pewnej, szczególnej "lalki"...
Oto Marlenka:
Marlenka jest mniszką z Ivogrodu, aktualnie ma siedemdziesiąty poziom (i czterdziesty mistrzowski) i koncertowo kopie tyłki, nawet najbardziej zajadłym demonom!
Na tę chwilę Marlenka wygląda, jak na fotce powyżej, ale bezustannie wymaga ode mnie nowych butów, rękawiczek, karwaszy, pancerzy i broni. Aktualnie dzierży topór dwuręczny, ale Małżon nazywa go "łopatą do chleba", a to się Marlence nie podoba.
Cóż począć... lalki lalkami, ale level się sam nie wbije a Diablo non stop się odradza.
Ponieważ trzy dni byłam zupełnie odcięta od neta, to teraz z Małżonem nadrabiamy zaległości. I mówię Wam- nic tak nie scala związku, jak wspólne konto na Batllenecie!
Szacuję czas powrotu na Ziemię, na jakieś siedem do dziesięciu dni, bo tyle mi zajmie zajrzenie w każdą dziurę Zachodniej Marchii i wracam.
Oczywiście, ktoś mógłby mi zrzucić, że taki bzdurny wpis jest jedynie rozpaczliwym wrzaskiem, bo nie mam nic nowego do pokazania i na siłę zapełniam przestrzeń.
Cóż, taka osoba miałaby nawet nieco racji, bo nie mam fotek nowych lalek, a same nowe lalki siedzą nie rozpakowane (serio, serio!- mam 10 pudeł z lalkową zawartością w środku!), ale mam stare fotki i to takie, które ni groma, nie pasują, do jakiegoś konceptu.
Na przykład Eibhlin ze Strefy Męskich Lalek kiedyś rozpaczała, że "męskie" motory w skali "okołobarbiowej" są drogie, lub wręcz nie istnieją.
Oto fotki obalająca ten mit:
Dzięki tak prostemu rozwiązaniu, można połączyć w jedno hobby męża i żony!
Skoro już zahaczyłam o motoryzację, to przypomniało mi się, że kiedyś obiecałam Wam, co Trysia zobaczyła pod kaskiem Stiga:
UWAGA!!! NIE DLA WRAŻLIWYCH!!
The Stig:
A pod kaskiem mamy?
(koleżanka bardzo próbuje ściągnąć)
- Oddaj po dobroci mówię, bo pójdę po topór Marlenki!
I pufff!!!
Cóż to za dziwo?
I włosy z twarzy ogarnął, a tam!
Ta dah!
Wiem, że pierwszy kwietnia był tydzień temu, ale to moje, takie tam... wiosenne bla bla blanie...
Ja niestety skończyłam z wszelkimi para-mmorpg w momencie, w którym serwer został masowo zhakowany, a moja wypieszczona battle-mage wylądowała w bieliźnie w więzieniu. Wnioskuję, że pan haker po wyczyszczeniu mojego ekwipunku dobrze się bawił, do więzienia nie trafiały nawet największe boty.
OdpowiedzUsuńNie wpłaciłam kaucji, nie zaczęłam od zero tylko strzeliłam giga-focha i przerzuciłam się na Baldura, gdzie problemy mam równie życiowe- usiłuję rozwinąć równolegle dwie ścieżki romansowe. A, rozwiązać też zagadkę mojego pochodzenia, ale najpierw muszę zapewnić sobie towarzystwo.
W D3 wolę grać sama. To nawet nie jest mmorpg, choć wymaga połączenia z netem.
UsuńNa Baldura mam alergię. Kiedyś tłukłam non stop przez 14 godzin. Po tym czasie odkryłam, że save mi szlag trafił i wszystko trafiło do growego nieba. Od tamtego czasu "Baldura" nie tykam.
D: Szkoda, bo gra- zwłaszcza z modami jest bardzo ciekawa. Sporo interakcji z npcami, a to jest dla mnie najważniejsze. Ale rozumiem rozpacz nad utratą danych, w sumie czasami nawet nie ma się ochoty rozpoczynać od nowa.
Usuńoch boski, boski, prze boski !!!!!!
OdpowiedzUsuńPrawda? Szkoda, że należy do Małża :)
UsuńEeej, ale on faktycznie wygląda jak łopata do chleba... :D
OdpowiedzUsuńOj, ktoś tu chce sążny łomot od Marlenki dostać! ;)
UsuńPo zdjęciu kasku tajemniczy jegomość moze sobie zaśpiewać: I'm sexy and I know it! A co! Fajny jest. I ta kształtna dupka! A rude wąsy tylko dodają męskości, zaś zielona cera nie tylko nie odstrasza a wzmaga pożądanie (co prawda u krokodylopodobnych, żabowatych i kameleonowatych, ale to zawsze coś)
OdpowiedzUsuńMotor chcę. Ciut większy, ale chcę.
Rude wąsy zawsze dodają męskości! ZAWSZE!
UsuńOn to śpiewa nawet z kaskiem na głowie, ale wtedy, to brzmi jak zuluska pieśń wojenna ;)
nie no,jebłam! :D
OdpowiedzUsuńAleż proszę!
Usuń... jestem wstrząśnięta ( nie zmieszana ) - 10 pudeł z nierozpakowanymi nowościami ???
OdpowiedzUsuńJak możesz wytrzymać - ja bym nie dała rady ...:(
Mój synek jechał sobie na motorze w niedzielę po ulicach stolicy i tylko pięciu kierowców chciało go zabić wymuszając pierwszeństwo ... zgroza... Niech Różowowłosa nałoży skórzane portki i kask....
Było jedenaście, ale potrzebowałam spodni i butów ;)
UsuńWytrzymuję tylko dlatego, że w pudłach się nie kurzą.
Mój Małż też już wyjął motor, ale (dzięki bogom) nikt nie próbował go rozjechać!
Świetny ten motor. W sam raz dla niej. :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że Stig pod kaskiem jest taki zielony. :P
Pewnie ma niedobór tlenu, zrobiło mu się niedobrze i zzieleniał ;)
Usuńróżowowłosa rządzi!
OdpowiedzUsuńA dziękuję! To nawet taki, jakby OOAK mój ;)
Usuńno coś mi tak do głowy przyszło bo nie kojarzę takiej lalki :D
UsuńJak mu się tyle kudłów pod kask zmieściło?! A może tak długo nie zdejmował, że same tam takie urosły?
OdpowiedzUsuńWojownicza Marlenka nieźle wyglądałaby w wersji 12 ", szkoda, ze jest tylko wirtualna.
Pewnie upychał je tam kijem ;)
UsuńChciałabym mieć taką Marlenkę w 3D, ale ona ciągle się zmienia i przebiera i nie może się zdecydować na jeden wygląd.
A u mnie z tymi motorami 1:6 to było tak: "A cholera nie ma fajnego, co by pasował do pomarańczowego kasku mojego Lalka...:)))" A tylko raz allegro przejrzałam, a później piszę, że POSZUKUJĘ ...wielce :)
OdpowiedzUsuńJa od przeszło pięciu lat gram sobie w WOWa :) I ciągle słyszę od znajomych, że Diablo 3 sknocili, bo to nie działa, bo to likwidują, bo tamto... wszyscy ciągle narzekają, ale i tak grają :) Właśnie sobie uświadomiłam, że moja Blood Elfica potrafi wystrugać motor za 12,500 golda... hmn... Ten z klocków LEGO jest fantastyczny!
Ale o czym ja piszę... Miałam zacząć od: DZIĘKUJĘ!! Karabinek dotarł cały i zdrowy! Przez pierwsze 5 minut zawiesiłam się na magazynku! Szykuję mini niespodziankę!
Ściskam! :***
Jeszcze raz przepraszam, że to tak długo trwało. Wysyłanie przesyłek to moja zmora ;(
UsuńD3 zrobiło się fajne właśnie po zlikwidowaniu tego i owego, i po aktualizacjach. Ale i tak Diablo 2 jest THE BEST!
Uuch... Co to?
OdpowiedzUsuńStig czy Marlenka? ;)
UsuńSUper , ze sobie miejsce dla nowych lalek zrobiłaś, zawsze lżej na półkach i nie tylko. Żałuję, że Betty mnie omineła :(
OdpowiedzUsuńLaska na motorze prezentuje się całkiem fajnie.
Nie do końca, bo ten karto, z którego brałam "dobra", zabezpieczony stał na strychu ;)
UsuńAle jakoś oddychać lżej...
O dzięki, tego mi na poprawę nastroju brakowało. Ostatnie dwa zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZawsze do usług! Mam nadzieję, że niedługo nastrój trwale się poprawi!
UsuńTak się przedziwacznie składa, że w moim minimalistycznym lalkowym królestwie bawi babski król Stig, ale trzy razy mniejszy od swoich oblubienic, w formie breloka z żaróweczką. Cytując 'Toy Story': ktokolwiek się zbliży - 'zamrygamy go na śmierć'!
OdpowiedzUsuńHm... w sumie... moje Dziecię posiada własnego BuzzaAstrala...
UsuńA jakby go tak do sesji podkraść?
Kocham teksty z Disneya! Są takie życiowe ;)
Dzięki za inspirację! Też muszę przewietrzyć kartony :-)
OdpowiedzUsuńMumia w kaftanie z psychiatryka - cudna!!!
A burza kudłów przypomniała mi, że zarosłam jak Rumcjas i znowu powinnam powlec się do fryzjera...
Nie pokazuj mi tu tego Stiga, bo jeszcze takiego zapragnę :D
OdpowiedzUsuńNie śliń się, to butelka od płynu do kąpieli ;)
UsuńNo to tym gorzej, będę sobie wmawiać, że to zakup praktyczny... xD
UsuńNie ma to jak dawka solidnego,wiosennego humoru! Od razu mam lepsze samopoczucie, a zwłaszcza po objawieniu zielonej, wąsatej świni :D
OdpowiedzUsuńa jakież to 3 modelki są jeszcze do wypchnięcia za burtę? może wśród nich jest jakieś moje lalkowe marzenie, hę? mam szalupę, koło ratunkowe i tonę brawury na abordaż!
OdpowiedzUsuń