Przez lato nazbierało mi się sesji lalkowych, których dotąd nie wykorzystałam. Ponieważ nie wiem kiedy (i czy) nastąpi wielki, lalkowy comeback, to dla mobilizacji własnej, wrzucam zbiorczo moje "kwiatuszki".
Cieszcie się resztką ciepełka:
Pierwsza z nich, moja ulubienica,
Kindlee z Dolls of Fairytopia
W oryginale jedna z tria kolorowych motyli:
Cóż mogę powiedzieć?- dałam jej szansę. Zamieniłam ciało i zamaskowałam fryzurą zbyt wysokie czoło. Opłaciło się. Panna przesiedziała całe lato, na biurku Małżona i cieszyła oko:
Następna w kolejce, nabyta za okazyjną kwotę:
Fan Bingbing
Lalka stworzona na (nie)podobieństwo chińskiej (made in China, hłehłehłe) aktorki, o tym samym imieniu:
Daję lalce duży plus za to, że jest pancerna. Przeżyła festyn w przedszkolu, gdzie brutalnie wydarto ją z pudła i bezceremonialne oglądano, macano i bawiono się nią. Przeżyła. Jej fryzura też.
Modern Circle Melody (Evening Wear)
przybyła do mnie z domu gdzie: "nie ma dzieci, zwierząt i nikt się nią nie bawił". Jestem skłonna w to uwierzyć. A Wy uwierzcie mi, że zapach papierosów przylgnął do niej tak, że śmierdziała koperta, śmierdziały dwie reklamówki, w które była zawinięta, śmierdział plecak, w którym przywiozłam ją do domu i śmierdzą wspomnienia.
Drogi Sprzedawco!
Twoje lalki capią tak, że tłum budowlańców, który wcale teżnie pachnie fiołkami, marszczył nos ze wstrętem, gdy podtykałam im Melody. Wolę nie wyobrażać sobie, jak wali miejsce, z którego Mel przyjechała!
Amen!
Na końcu, choć nie ostatnia- Roberta (swoją drogą- piękne imię. Takie "warczące").
"Bertę" ubrała i zidentyfikowała dla mnie Natalia- wielkie, wielkie dzięki!
Roberta to lalka przedstawiająca postać z serialu "Zbuntowani", po ingliszu:
"Rebelde"- Roberta
I Bercik w wersji cygańskiej:
I jeszcze ulubiona fotka Lee na koniec:
To na razie tyle. Cud, że i tak dużo się znalazło. Do następnego razu- jeszcze w tym stuleciu.
Fan jest piękna, chociaż portretowali chyba zupełnie inną aktorkę, gdzie się podział chochlikowy wdzięk? Jest poważna i młoda kobieta, bardzo zresztą mua.
OdpowiedzUsuńKindlee kiedyś oglądałam i poważnie się zastanawiałam, niestety przegapiłam szansę- a następna najwyżej za rok. U mnie lalki capią piwnicą, papierochami lub "podziecięco", nie wiem jak określić inaczej ten zapach, ale te lecą najszybciej do kąpieli. Setki razy pisałam, że podobają mi się twoje stylizacje, sama chętnie bym nosiła takie ciuchy (gdybym miała te X kilo mniej).
Dużo ciepłych myśli Króliku dla ciebie. Cieszę się, że się odezwałaś.
Tu miałam combo: piwnica, papierochy, brud i smród. Dziękuję, postoję.
UsuńLee kupiłam jakoś mimochodem i nie żałuję!
Dziewczęta promienne. Zdziwiłam się, bo najbardziej w oko wpadła mi ta na moldzie Lara/Ana, a za nim nie przepadam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że napisałaś, bo to znaczy, że wszystko u Ciebie płynie swoim tempem do przodu, a hobby nadal unosi się na falach. Ściskam mocno i czekam na kolejne notki!
Płynie, płynie, ale nie tak, jak przedtem. Staram się zaciskać zęby i udawać, że jest ok. A nie jest.
UsuńFajnie, że się pokazałaś. Może ten wpis to taki support przed tym wielkim lalkowym comebackiem, który, mam nadzieję, na pewno nastąpi :-) Ze wszystkich lalek najbardziej podoba mi się Roberta - stylizacja jest świetna, chylę czoła Natalii! Fan Bingbing też się prosi o jakieś przebieranki, choć jej suknia ładna jest :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiecka Fan jest pancerna. Bałabym się ją zdjąć, bo jeszcze by się zniszczyła. A lalki same mi się pchają przed obiektyw, tylko serca do nich nie mam...
UsuńSuch beautiful dolls and outfits, I also love your photographs :-).
OdpowiedzUsuńThank You Linda! Your doll are also beautifull!
Usuńcygańsko-folkowe stylizacje najfaniejsze!
OdpowiedzUsuńale to Chinka made in China po raz kolejny
szarpie me serducho - cudności, że aż strach!
Dzięki! To była wyselekcjonowana mieszanka!
UsuńDobrze Cię widzieć w internetach :-)
OdpowiedzUsuńA lalki przepiękne. Niebieska, mimo że śmierdząca, zdobyła mnie na amen. Chociaż skrzypki trzymane na kolanach też przyciągają uwagę... Wspaniałe stylizacje!
Pozdrawiam serdecznie!
Szkoda, że nie da się "pokazać" smrodku w internecie ;) Był doprawdy epicki!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKażda lalka to diamencik ♦ Dobrze, że jesteś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńSuper przemiany! Kindlee nie wygląda wcale na pstrokatą wróżkę, taka fajna i urocza z niej dziewczyna z tymi zaczesanymi włosami. Roberta za to pokazała charakterek w cygańskim wdzianku, bardzo pasuje jej taka stylizacja. Fan Bing Bing jest śliczna, też skusiłam się na nią, ale jakoś nie potrafię jej rozgryźć takiej sztywnej.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że się odezwałaś, trzymaj się ciepło Rudy Króliku i oby jesień przyniosła wiele inspiracji :)
Jesień to moja ulubiona pora roku! Jak się nie zakopię pod kołdrą, to się będę inspirować! Fakt, Fan jest sztywna ... i blada! Nijak nie da się jej uruchomić ;(
Usuńto chyba jak te najnowsze - barbie 2015 -
Usuńa jednak sporo z nich mają niezłe branie ;P
Jak super, że wróciłaś! Lalki są piękne – szczególnie Bercik. Co do Fan Bingbing, to akurat mold jest do pierwowzoru dość podobny (co pokazują niektóre repainty). Problemem jest makijaż, który najprawdopodobniej był inspirowany kimś… czymś… no ale na bank nie tą aktorką ;)
OdpowiedzUsuńNo ba! Ale nie kupuje się lalki kolekcjonerskiej po to, by ją od razu malować, co nie?
UsuńW sumie...
I po to się kupuje...
Mózg rozwalony...
Pierwsze skojarzenie co do zapaszku Melody - czyżby lalka z serii Modern Circle swoje dotychczasowe życie spędziła w melinie? ;-) Jest wspaniała - te piegi, to spojrzenie, a zawsze wydawało mi się, że niebieskowłosych nie lubię. Lee i Roberta wywołują niepohamowaną tęsknotę za letnimi dniami, a w cieple, które od nich bije można się grzać do listopada. Fan sama w sobie jest śliczną lalką, ale szkoda, że tak odległą od oryginału. Piękne zdjęcia :-) Więcej lalek, Króliku, please...
OdpowiedzUsuńW sumie... może to ona kopciła papierochy i tarzała się w ściekach! A ja biednego sprzedawcę oskarżam... Będzie więcej lalek, będzie! Jak się ogarnę ;)
UsuńAle super, że jesteś! :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości pokazałaś. Fan mnie czaruje już od jakiegoś czasu, pewnie w końcu się na nią skuszę. Jak dla mnie jest ona podobna do pierwowzoru, myślę nawet, że nie wiedząc kogo ona przedstawia, skojarzyłabym ją z tą aktorką :P
Mnie się ona bardzo podoba jako lalka, bo aktorki nie kojarzę i nie jest w moim typie. Ale w końcu to zawsze o lalki chodzi, no nie? ;)
UsuńTYLKO ♥
UsuńBardzo się cieszę z Twojego powrotu :) Panny cudne, wszystkie ale niebieskowłosa skradła me serce całkowicie. Cygańskie stylizacje wyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Miałam dobre światło i dobry plener!
UsuńCieszy mnie Twój powrót, choć na chwilę. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś poskłada do kupy i pozytywna energia wróci do Króilczej Nory. Ściskam, pozdrawiam i czekam!
OdpowiedzUsuńPostaram się zostać na dłużej, bo lalek mi nie ubyło. Ot, ubyło jednego czytelnika. Niby niewiele, a jednak...
UsuńTyle pięknych lalek w jednym miejscu:) Roberta w tym cygańskim wydaniu podoba mi się dużo bardziej niż w oryginalnej mini;) Ale trzeba przyznać, że największą metamorfozę przeszła wróżka:) Pięknie jej w tych kolorach.
OdpowiedzUsuńBercik dziękuje ;) A ex wróżka z chęcią porzuciła żółte skrzydła na rzecz żółtej kiecki!
UsuńChinka i Cyganka - rządzą! Odrębne, mocne byty o jaskrawo zarysowanych duszach.
OdpowiedzUsuńDo nadawania funkcjonalności wróżkom - mam ambiwalentny stosunek ;-)
To już nie jest wróżka, więc "nie nadałam wróżce funkcjonalności" :p
UsuńJestem tu pierwszy raz więc podziwiam wszystkie lale nie mam ulubienicy . Lee jest piękna. Wróżka jest niesamowita. Oj jest na co popatrzeć z miłą chęcią będę tu zaglądała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProszę zaglądać, a ja postaram się pisać częściej! ;)
UsuńNoooo wreszcie jakaś wypowiedź :)))) lalki śliczne. Trzymam kciuki za powrót do lalkowania :))
OdpowiedzUsuńWszystkie są przecudne. I takie piękne, letnie zdjęcia. Aż mi się znowu lata zachciało. :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się lata zachciało:)) Lalki piękne - chineczka naj:))
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie znów Cię czytać :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana - pojawiasz się i od razu tu milej na tym świecie ...nawet nie masz pojęcia jak się cieszę...a do tego zidentyfikowałaś mi lalkę;) hahahahh...znalazłam czupiradło z turkusowymi odnóżami...myślę co to...rzęsy ma...obrzydliwe nogi...brrr...biorę;)...hahahah nie miałam pojęcia cóż to za cudo...odpalam "Norę" a tam moja Turkuciowa Baska straszy z pudełka...dzięki Moja Muzo!!!....
OdpowiedzUsuńSuper lalki i zdjęcia, dziękuję że się nimi podzieliłaś:) pozdrawiam ciepło i jeszcze ciepłej bo juz chyba zima nam idzie:/
OdpowiedzUsuń