Księżyc się rozgościł.
Jeszcze Ci nie powiedziałam
wszystkich słów miłości...
Pamiętasz, Rysiaczku? Nasza pierwsza kołysanka. Byłeś maleńki jak ziarenko kawy, a ja nosiłam Cię na tych moich sztywnych rękach i płakałam razem z Tobą.
Czemu płakałam? Ano, myślałam o tych "wszystkich słowach miłości" których nie umiałam Ci powiedzieć. Byłam nieszczęśliwa. Zamiast maleńkiego cudu, widziałam ciężar, który bałam się dźwignąć
A teraz?- kocham Cię mój Mały Człowieku. Kocham Cię tak, że mam ochotę wrzeszczeć. Kocham Cię tak, że aż to boli. Kocham Cię tak, że dziś już bardziej nie mogę, ale jutro będę mogła dwa razy bardziej!
Jeszcze z Tobą nie dotarłam na najdalsze gwiazdy,
Jeszcze Ci nie wymyśliłam najpiękniejszej nazwy...
Misiu Rysiu, Mały Człowieku, mój Leśny Trollu.
Kurczaczku.
Myszu.
Pryszczu.
Kochanie.
Moje Życie.
Gdzie my już razem nie byliśmy? Ile zwiedziliśmy światów?
Ten straszny strych, gdzie kradniesz sąsiadom klamerki.
Łąka Teletubisów i Dobranocny Ogród, gdzie żyją Twoi najulubieńsi przyjaciele.
Plac zabaw z tą wysoką ślizgawką, z której bez lęku zjeżdżasz, bo wiesz, że ja Cię zawsze złapie.
Dworzec, z którego zawsze wyruszamy na przygodę. Lotnisko, gdzie z Tatą puszczasz samolot...
A ile tych miejsc przed nami? Ile odkryć? Światów.
Synku! Ja Ci je wszystkie pokażę!
Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja,
królu mój, nie będę dzisiaj spał.
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
kiedyś tam, kiedyś tam…
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
który los rzucił nam
Mój Mały Okruszku! Twoja dusza jest starsza niż się mi się mogło wydawać. Czasem patrzysz na mnie tak bystro i mądrze, jakbyś wcale nie pierwszy raz oglądał ten świat. W tych wielkich oczach odbija się cała Twoja dobroć. Kiedy się tulisz, albo dajesz mi najmokrzejszego buziaka, to czuję jakbym zamiast serca miała wosk. Choć niewiele mówisz, to czasem rozumiesz więcej niż dorośli. Wiesz kiedy trzeba wleźć na kolana, a kiedy dobrze jest pomilczeć wspólnie. W twoich maleńkich łapkach drzemie wielka siła, którą najczęściej pokrywa warstwa cukrowo- lizakowego brudu. Czasem nie wierzę, że ten Mały Mędrzec, to to samo zawiniątko, które nosiłam na ramieniu.
On and on the rain will fall
Like tears from a star,
like tears from a star
On and on the rain will say
How fragile we are, how fragile we are

Tak też Ci śpiewałam, a ty na siłę zamykałeś te niebieskie ślepka, byle bym tylko przestała fałszować.
Wystarczyło, że zacząłeś miarowo oddychać, a delikatnie odkładałam Cię na kocyk, choć chciałam trzymać Cię w ramionach do końca świata. Wydawałeś mi się taki kruchutki. Jakbym mogła Cię połamać oddechem.
A teraz? Przeżyłam już siniaki, obtarte kolana, przegryziony język i rozwalone ucho. Przede mną wypadające zęby, wybite palce i złamane serce.
Dam radę!
Nigdy bym nie przypuszczała jaka jestem silna!
Kotek gonił po podłodze czerwony koralik,
już w kąciku, przy grzejniku
zwinął się w rogalik.
A-a, tak przez sen
wzdycha kotek z pluszu.
Pracowity miałem dzień,
dziś nie myję uszu!

Zabawne...
Tę samą piosenkę śpiewałam Twojemu wujkowi, gdy był niewiele większy niż ty teraz. Też miauczał, gdy słyszał o kotku. Też przynosił mi koraliki i też nie lubił myć uszu. Miałam tylko dziesięć lat, ale chyba specjalnie zapamiętałam tę kołysankę. Tylko, że wtedy nie wiedziałam jeszcze, że pamiętam ją dla Ciebie.
O! Wujek też tak ziewał!
Obudź się Rysiu!
Nie śpij już mój najukochańszy Syneczku.
To jest Twój dzień.
Kończysz 2 lata!

W poście wykorzystano teksty utworów:
Agnieszki Osieckiej -"Dookoła noc się stała",
Seweryna Krajewskiego- "Kołysanka dla Okruszka",
Stinga- "Fragile"
i Za Cholerę Nie Wiem Kogo- "Dobranocka"
Drogi Maślaczku
OdpowiedzUsuńDzięki cudownej mamusi, obserwuję Twoją przygodę, którą jest niewątpliwie życie - prawie od samego początku. Cieszę się, że Ruda rodzicielka zdobi Twoją dziecięcą facjatą swój "szalony" i mój ulubiony blog! Życzę Ci, byś wyrósł na bardzo fajnego, ciekawego i obdarzonego wielkim serduchem (jak mamusia) "Królika". Trochę weź też opanowania od tatusia i będziesz idealny! ;)
Pozdrawiam Cię.... może kiedyś to samodzielnie przeczytasz.
Wujek Mark - Mama Ci pokaże, który! :)
Wszystkiego dobrego maleńki chłopczyku! Twoja Mamuśka mnie tym postem doprowadziła do łez,normalnie wbiło mnie w kanapę.....
OdpowiedzUsuńKochaj ją zawsze,tak jak Ona kocha Ciebie!Najlepszego teraz i zawsze!
Piękny wpis!
OdpowiedzUsuń100 lat Mały Człowieku! Wyrośnij na mądrego i dobrego człowieka i zawsze kochaj swoją Mamę ;) I Tatę oczywiście ;)
Poryczałam się jak dziecko po lekturze wpisu.
OdpowiedzUsuńWszystkiego NAJ Mały Człowieczku :)
Wszystkiego najlepszego dla małego solenizanta :-) To prawda nasze dzieci są dla nas całym światem i życiem. Piękny wpis dla synka- Małego Człowieka :-)
OdpowiedzUsuń1oo lat w zdrowiu, szczęściu, pomyślności i jeszcze raz w zdrowiu!!
OdpowiedzUsuńsiem popłakałam... sentymentalna jestem, ale cóż.... Tak pięknie i z miłością napisane!!
Jeszcze raz zdrówka {i smakowego ciorta} ;D !! :*
Ale cudowny wpis... aż mi się oczy spociły :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Mały Solenizancie!
Wszystkiego dobrego Mały Człowieku, najpiękniejszy prezent od losu już dostałeś, masz cudowną mamę.
OdpowiedzUsuńMaślaczku,
OdpowiedzUsuńmasz szczęście mieć najbardziej cudowną mamusię na świecie. A taka mamusia to prawdziwy skarb. I pewna jestem, że wyrośniesz na równie dobrego, mądrego i ciepłego człowieka jak Ona.
Obojgu Wam życzę samych radości. Rysiowi dni pełnych słońca, uśmiechów i przygód.
Pamiętam Twoją ciążę i pierwsze miesiące z Rysiem. Możesz być z siebie dumna, kochana, bo poradziłaś sobie genialnie. Mówiłam Ci - jesteś wspaniałą mamą. No ale inaczej być nie mogło - ktoś z sercem takim jak Twoje inny byc po prostu nie może :)
Wielki buziak od wirtualnej ciotki. A Ciebie, droga mamusiu dostojnego jubilata, ściskam mocno.
ps. też mamy dużego brązowego misia. A na porodówce słuchałam w radio "Kołysanki dla Okruszka"....
Paolka, dziś to literacko samą siebie przeszłaś. Dziewczyno, pizgnij Ty ten skład budowlany i zacznij pisać :)
Wszystkiego najlepszego dla Dostojnego Jubilata i jego Mamy oczywiście też.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Maślaczku! Mam nadzieję, że jak kiedyś będziesz czytać ten wpis to popłaczesz się tak jak ja :)
OdpowiedzUsuń100 Lat Maślaczku, niech się spełnią Twoje wszystkie dziecięce marzenia ;)
OdpowiedzUsuńI pozdrowienia dla mamy Jubilata ;)
Wpis przepiękny. Widać, że bardzo kochasz synka :D
Rudy Króliku - wszystkiego najlepszego dla Rysia - pięknie to wszystko opisałaś, aż łza się w oku zakręciła. To ja się pochwalę, że mój starszy skończył niedawno pięć ;) Pozdrawiam Was serdecznie :D
OdpowiedzUsuńNo i udało Ci sie mnie wzruszyć :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki dla cudownego Rysiaczka :-* Niech to będzie jego najpiękniejszy dzień :-*
Rysiu, Maślaczku- życzę Ci aby Twoje sny były zawsze kolorowe, żeby każde nowe miejsce w którym będziesz było dla Ciebie przygodą i pamiętaj- nie bój się nawet najwyższych zjeżdzalni, bo jeżeli tylko będziesz chciał, to mam napewno będzie czekać by Cię złapać! Rośnij zdrowo!
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę, żebyś zawsze miała w sobie tą siłę, którą mają matki.
Sto lat!
Jakie to dziwne, że z takiego małego groszka wyrośnie po iluś tam latach wielki, silny chłop z brodą i nigdy nie da się cofnąć czasu do tych dni, kiedy był okruchem. Z drugiej strony - pięknie jest patrzeć jak się zmienia, uczy świata i ludzi. Życzę małemu paskudowi aby zawsze otaczała go miłość bliskich i żeby zdrowo się chował. No i wszystkiego najlepszego na urodziny :)
OdpowiedzUsuńJa się też popłakałam, uwielbiam czytać Twoje posty są niesamowite. Wszystkiego najlepszego, kochany Maślaczku, zdrowia i samych radosnych dni, dla Ciebie i Twojej mamusi.
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Maślaczka! :) Ma szczęście, że ma taką kochaną Mamę jak Ty!
OdpowiedzUsuńWpis pełen miłości i chyba jednocześnie najpiekniejsze życzenia urodzinowe :D
OdpowiedzUsuńWszytskiego najlepszego maślaku i rosnij w siłę :)
Dopisuję się do grona "poryczanych" :) Sto lat i urodzinowy mokry buziak dla Maślaka! :)
OdpowiedzUsuńA trudno uwierzyć, jak wielkie morze miłości wyzwala w nas taki Mały Człowiek.
OdpowiedzUsuńMaślaczku Kochany, życzę Ci, aby miłość otaczała Cię przez całe życie.
Wiesz co, Króliku? Wydaje mi się, że wszyscy blogowicze, którzy Cię oglądają, razem z Tobą, choć w okrojonej wersji patrzyli, jak Twój Rysiu rośnie, dlatego czytanie takiego wpisu jest podwójnie wzruszające :-). Naprawdę pięknie to ujęłaś. Spełnienia marzeń dla Twojego synka!
OdpowiedzUsuńMaślaczku! Ile możesz mieć teraz lat? 8? 10? 15? Czytając ten wpis i zamieszczone pod nim komentarze pewnie wydaje Ci się, jakbyś przeniósł się w czasie do swoich 2. urodzin (z których pewnie i tak niewiele pamiętasz ;) ) i zastanawiasz się pewnie, kim są ci szaleni blogowicze, którzy składają Ci życzenia? Nie znasz nas, ale my za to znamy Ciebie - razem z rosnącym kolekcjonerskim zapałem Twojej Mamy obserwowaliśmy Ciebie niemal od samego początku... Czytaliśmy opowieści o Twoich przygodach, o Twoich pierwszych słowach, o tym, jak "bawisz" się z kotami i o tym, jak (o zgrozo!) gryziesz nogę Hispanic Barbie! ;) Dzięki swojej Mamie stałeś się częścią mojego (i pewnie nie tylko mojego!) lalkowo-blogowego życia, jedynym tematem, na który czekam z niecierpliwością i który interesuje mnie bardziej, niż porównania headmodlów (Mama Ci wytłumaczy, co to oznacza ;) ) czy modyfikacje barbiowych ciał!
OdpowiedzUsuńChciałbym Ci życzyć w tym wyjątkowym dniu (nie w dniu drugich urodzin, ale w dniu, w którym będziesz na tyle duży, by przeczytać ten wpis i zobaczyć, że ta kobieta, która wszystkiego Ci odmawia, mówi: "nie rób tak!", "nie, nie możesz!", "umyj ręce!" i "weź ten chole*ny plecak z przejścia!", na którą się złościsz i zamykasz przed nią w pokoju, jest NAJWSPANIALSZĄ Mamą na świecie, która kocha Cię bardziej, niż możesz to sobie wyobrazić! )... a więc, w tym wyjątkowym dniu chciałbym Ci życzyć spełnienia marzeń, bo chyba to daje największą radochę z życia!
Przeżywający pewnie w tym momencie kryzys wieku średniego (zapytaj Mamy, ona Ci wytłumaczy) wujek Mieszek.
Kochani, tak zbiorczo wszystkim Wam w imieniu Maślaka mówię "Dziękuję Bardzo".
OdpowiedzUsuńZresztą... Ja też mam oczy w mokrym miejscu jak czytam, te wszytkie życzenia :))
Króliczku, ucałuj mocno Maślaczka ode mnie z okazji urodzin i siebie za to że taka dzielna jesteś :*
OdpowiedzUsuńAle zleciały te dwa lata...Ucałuj moooocno Maślaczka ode mnie ! Tobie też należą się duże buziaczki !!!
OdpowiedzUsuńOczy mi się spociły...
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do Maślakowych, nacieplejszych życzeń urodzinowych!
Jak ten czas leci, nie tak dawno w powijakach był, a teraz już kawał chłopaka z niego. Aktualnie obserwuję dwulatki, z racji tego, ze moj wnuczek chodzi do akademii malucha, chociaz ma dopiero 21 miesięcy. Dzieciaki w tym wieku, są niesamowite, obserwuję je jak starają się podskakiwać, śpiewać i bawić. Są rozkoszne. Dla maślaka od starej cioci-babci rozelli, mocne przytulasy , dla Ciebie Króliku również świetna z Ciebie dziewczyna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, przepięknie napisane :)
OdpowiedzUsuń