Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

wtorek, 19 listopada 2013

Najpiękniejsza lalka świata! (ale nie tak do końca serio)

Tak, to chwytliwy tytuł mamy już za sobą... 
Skoro już zaciekawiłam wystarczającą ilość osób, to chciałam powiedzieć, że... oczywiście, jak zwykle zresztą, szczerą prawdę piszę! Nikt mnie do tego nie zmusił, nie wymusił na mnie tego tekstu, nie groził mi opublikowaniem upokarzających zdjęć z dzieciństwa, i tym kimś na pewno nie jest mój brat.

I ten post nie jest sponsorowany!
I na serio uważam tę lalkę za cud skończony!
Tak...
Nawet nie wiem jak zacząć, bo ze strachu zachwytu trzęsą mi się palce...
Tak...
No...
Piękna jest...

Ale najpierw jak do mnie trafiła:
Zostałam postawiona przed faktem dokonanym, gdy pewnego dnia zastałam ją siedzącą na kanapie w miejscu, gdzie dotąd siedziała moja ulubiona Kayla.

Pewnego dnia, do mojego okna, zapukały dziobkami dwa złote gołąbki, które niosły pod swymi skrzydełkami paczkę, misternie zawiniętą w koronkę, a w owej była ONA:

- Młody! Czyś Ty zgłupiał? Coś ty mi za szajs przytargał? Przecież ja nie znoszę tych tęczowych pierdów! I jeszcze moją ukochaną lalkę z sofki zrzuciłeś? Miej ty rozum  godność człowieka! 

Najpierw powaliło mnie bogactwo barw, faktur i kolorów. Jej włosy, niby różowy obłok, oplotły moje dłonie...

- Co to ma być, ja się pytam? Co to za kołtun? Toć to oczy wypala? Skoro już postanowiłeś wzbogacić kolekcję, to czemu to coś?

Zaniemówiłam z zachwytu. Przestałam oddychać. Nagle poczułam się spełniona w swojej pasji. Wiedziałam, że odtąd moje życie się zmieniło i nigdy już nie będzie takie, jak kiedyś.

Powstrzymywałam się od płaczu, wycia i walenia głową w biurko. Jednocześnie, boleśnie zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem za stara by iść na skargę do mamy, że on znowu to zrobił. Bezczelnie podrzucił kukułcze jajo do mojego wypieszczonego stada. Wygrał...

Lalka, którą zamierzam Wam przedstawić pochodzi z firmy Hasbro, która to, od lat, jest największym konkurentem Mattela w produkcji zabawek. Nie od dzisiaj wiadomo, że firmy lubią od siebie zapożyczać. Mattel tez zapożyczył.
Sami porównajcie- Lalka Mattel:

Taka bogata, taka różowa, taka BLE! ;)

I moja, cudowna, wspaniała, boska!- Pinkie Pie z serii Equestria Girls!
(Bogowie... Dlaczego... Ja tak nienawidzę koni....To kara za jedzenie końskiego gulaszu w piątek!)
Piękna, gęsta grzywa, to jeden z głównych atrybutów tej przecudownej lalki!
(Trzy rzędy na krzyż i elektryzuje się jak owca po pralce)

To wspaniałe rozwiązanie fryzjerskie, to dłuższe pasmo, pozornie wzięte z dupy i bez sensu, jest tak nowatorskie, że nie uwierzycie!
(Serio, nie uwierzycie, ja nadal nie wierzę, że można tak dzieci oszukiwać!)


Cudowne dodatki, widać że Mattel ewidentnie wzorował się na mojej piękności, tworząc swoją lalkę!

I ten PYSK! ekhm... pyszczek!





Oczywiście, wszyscy to wiedzą, ale jeszcze powtórzę, że Equestria Girls powstało jako spinn-off do serialu My Little Pony Frienship is Magic. 


MLP jest, tak naprawdę, jedynym serialem dla małych dziewczynek, którego targetem są dorośli faceci i stąd rodzą się pewne przeinaczenia rzeczywistości i całe mnóstwo kontrowersji. Co niektórzy doszukali się w tęczowych konikach znamion szatana i powolnego wysysania duszy młodocianych, oraz obcowania z czarną magią i przekazów podprogowych, które każą małym chłopcom zakładać różowe rajstopki.

Equestria Girls:


W filmie pełnometrażowym, sympatyczne skądinąd bohaterki, porzucają kopytka na rzecz nóg i ... tu twórcom skończyły się chyba pomysły. Bo ja na przykład nie rozumiem, po co robić "ludzkie " postacie i zostawiać im końską głowę? 
No chyba, że to efekt mistrzów marketingu i stworzono idealną hybrydę- dla każdego coś miłego! Dziewczynki mają swoje grzywy do czesania, a Cloppersi* swoje... no... dziewczynki z końskimi głowami i nogami? 
Ale serio?


W wersji zabawkowej mamy niewiadomoco cudną lalkę, której specjalnie nadano mold na wzór twarzy Sarah Jessicy Parker:

Ihaaaa! Mutherfucker!

Serio, nie wiem jak się zabrać do tej panny...


Taaaaka artykulacja!

Dla złamania koloru, przyciągnęłam resztę różowych panienek.

Oto Pinkie i Pinkie!

A to Pinkie, Pinkie i Pinkie!

Nie mogło też zabraknąć Pinkie!

Uszanowanko!

Mogłybyśmy być siostrami!

Tyle różu!



Twoja dusza należy do mnie!

Muachachacha!


STOP!
DOŚĆ!

Ja już nie mogę...

Sorki, ale za co? Byłam grzeczna!
Tyle sparklenia...Tyle tęczy!

W życiu nie miałam tak paskudnej, badziewnej i stworzonej tylko po to by wyciągnąć kasę, lalki! Nie mogę udawać, że jest inaczej! Nie ma litości!


Braciszku... proszę! Nigdy więcej!


Acha, zapomniałam o tym cudzie fryzjerskim, o tym:


Wiecie co to jest?
To jest OGON!
Żesz japierdole! Co za rozwiązanie techniczne!...

Wszystkiego Najlepszego Młody! 



A ja idę przełknąć łyżkę pieprzu, dla złagodzenia zacukrzenia...

Ewentualnych miłośników Equestria Girls pragnę przeprosić i wszystkich, którym ta lalka się podoba- też.
Nie lubię koni i nie lubię lalek z końskimi mordami.
Pojawienie się tej lalki w mojej kolekcji, to nasz "hermetyczny dowcip".
Co nie zmienia faktu, że Pinkie na serio siedzi na honorowym miejscu ;)

Czy ma ktoś trochę wolnego czasu na zbyciu? Przyjmę tira, albo i dwa!



* Clopper (cytując dosłownie wikipedię)
Sexual Gratification or Erotica involving ponies, specifically ponies seen in My Little Pony: Friendship is Magic. Generally, the person masturbating to pony erotica is considered the Clopper.
The other day, John saw a picture online of Twilight Sparkle with fully developed breasts. John has been a Clopper ever since.

79 komentarzy:

  1. ha ha widziałam je w Tesco- tak żem se myślała, że może kupie... ale ostatecznie cena mnie odstraszyła

    OdpowiedzUsuń
  2. paczę,paczę, paczę o już nie paczę
    kicz mnie oślepił

    może to i smieszne ale marnujemy surowce na takie khm...no cuda takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zawsze można taką panienką odstraszać niedźwiedzie, które jak wiadomo, nie znoszą ostrych kolorów ;)

      Usuń
  3. Eeee...nie. Cloppersem nie jestem i chociaż obejrzałam trzy serie oraz popełniłam kilka fanartów nie poczuwam się do winy. Lalka dość paskudna. Podobały mi się buty bodajże Fluttershy i miałam nadzieję, że będą kompatybilne z Barbie...NOPE.
    I również mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cloppersami są zwykle panowie ;) Oglądanie i fanartowanie nie czyni Cię zbokiem ;)

      Usuń
    2. Ah prawda. Jestem najwyżej PEGASISTER (nie mylić z pedosister).

      Usuń
  4. Ja się ostatnio naraziłam swojej pięcioletniej córce, kiedy to śmiałam na głos powiedzieć, że te... ekhm... lalki są brzydkie.
    Oczywiście, żeby mnie dobić zażyczyła sobie takiej od Mikołaja, ale coś mi się wydaje, że ogłuchł ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, trudne zadanie, bo choć ja mam chłopa, to jak widzi coś, co jest tęczowe, to mu się aż gęba świeci ;)
      Zawsze można powiedzieć, że mikołajowi z sań wypadła ;)

      Usuń
  5. widziałam je w sklepie - patrzyłam na nie długoo - nie kumam, za pierona nie kumam jak można sobie takiego coś kupić...
    popieram Twoje zdanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, bo ta była ostatnia. Brat mówi, że bił się o nią z siedmiolatką ;)

      Usuń
  6. Padłam :D:D:D:D widziałam w sklepie... koszmar 8) za co... a ja tak lubię koniki pony ... nie w serialu ale jako zabawki - koniki :D i konie lubię :D ale te lalki to jakiś niewypał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię kucyki, ale jej polubić nie umiem! I nie rozumiem, jak w hasbro mogli wpaść na pomysł, że to jest ładne!

      Usuń
  7. No cudnie! Widziałam na własnych ócz parę ze wspomaganiem te cuda ;) cóż jeszcze bardziej nie lubię rózowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy lubię, ale w jedzeniu :) W lalkach niekoniecznie, a to jest bardzo oczojebny róż!

      Usuń
  8. ja też uważam, że jest brzydka :D tzn. ze względu na "taaaką artykulację" nawet się im w sklepie za bardzo nie przyglądałam - chociaż o ile się nie mylę, to były chyba też wypuszczone z artykulacją w łokciach i kolanach, ale za taką cenę to mogą mnie co najwyżej... ekhm ekhm :)
    myślę, że po prostu przerobili poniacze na dziewczyny, żeby nabić sobie kabzy na fanach poników. bo same poniki są słodkie - chociaż widziałam tylko jeden albo dwa odcinki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co by im szkodziło gdyby to na serio były dziewczynki utrzymane w "poniaczkowej" stylistyce? Czemu końskie głowy?
      Jak dla mnie to oni mogą je robić nawet na obitsu- paskudne są i tyle!

      Usuń
  9. Ależ się ubawiłam! :P Jest na swój bardzo pokręcony sposób oryginalna.... :P Tyle różu, że aż oczy bolą. :P Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam te laleczki w sklepie nie mogłam uwierzyć, że coś takiego może tyle kosztować. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nawet na nie nie smarknęła, gdyby nie mój brat. A jak zobaczyłam cenę, to serio się za głowę złapałam!

      Usuń
  10. Hehe to Cię braciszek wrobił :D
    Widziałam te koninki w Tesco i strasznie mi się jakoś skojarzyły z zabawkami jakie dodają do HappyMeali w MCdonalds xD
    Jak do mnie trafia jakaś lalka, która mi nie leży i totalnie nie mam wizji co z nią zrobić to mnie tak ten fakt męczy, że już wolę ją opchnąć za garść drobnych i odzyskać spokój ducha niż się wkurzać aczkolwiek znając Twoje zdolności pewnie wyjdzie jeszcze na ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic z nią nie zrobię ;) Będzie tak stała, ku przestrodze i dla przyszłych pokoleń. Albo będę nią rzucać po pokoju, gdy mnie wściekłość najdzie ;)
      "Z gówna bata nie ukręcisz"- jak mawia mój tatko ;)

      Usuń
  11. Ironia w Twoim wydaniu ... jest jak trufle w świecie kuchni :D Ten smak! A dzisiejsze danie było... palce lizać ... tylko częściej proszę... szęściej ... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt często, to i trufle spowszednieją ;)
      Ale mam Cioci prośbę na uwadze i postaram się dostosować.
      Tylko jasnego dnia mi potrzeba.

      Usuń
  12. Tiaaa...
    Konie kocham, to takie majestatyczne stworzenia są, ale to coś...
    Brak słów... Aczkolwiek ryczę ze śmiechu choć tekst czytam już trzeci raz :D Nadmiar różowego różu powoduje braki koncentracji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ten róż to nie moja wina ;) Gdybym sama miała sobie wybrać kupyuponka, to brałabym Rainbow Dash :)

      Usuń
  13. Przez bardzo, bardzo, ale to baaaaaaaaaaaaaaaardzo krótką chwilę myślałam, że serio jesteś nimi zachwycona. Na szczęście nie! Matulu, te lalki to jedna wielka tragedia. Udał się braciszkowi dowcip.... :P Mój na szczęście dorzuca mi się do lalkowego funduszu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachwycona? Ja?... coś poszło nie tak z tekstem ;)
      Mój też się dorzuca, komentuje i wspiera ;)

      Usuń
  14. Ciekawa jestem, co być powiedziała na tego pana:

    http://i.ebayimg.com/t/New-gorgeous-long-hair-prince-doll-barbie-ken-size-man-boy-guy-doll-/00/s/NTQyWDU1MA==/$(KGrHqZHJE0E+7T9J6mHBQdWsbJ-pQ~~60_3.JPG

    I to nawet nie jest OOAK:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym- "brałabym jak rolnik dotację z Unii Europejskiej"! ;)
      PIENKNY!

      Usuń
    2. Zostałam niedawno uraczona jego kolegą o błękitnych włosach ("masz, widziałam u Ciebie taką różową, będzie miała teraz chłopaka, cieszysz się co nie?"), ale sama już nie wiem, z czym to się je. Ale od razu przyszedł mi na myśl jak zobaczyłam Twoją kucyponkę ;)

      Usuń
  15. O kurde ! Tak właśnie myślałam, że to ogon !
    Wiem, świnia jestem - jak ten ogon jest osadzony w ... siedzeniu ? Próbowałaś za niego ciągnąć ??? Teraz do kompletu brakuje różowego flaminga .... :) Lalka ma urodę Napastliwie Tandetnie Różową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogon, jak sama nazwa wskazuje, wyrasta lalce z głowy. Od jej grzywy różni się tym, że jest prosty, podczas, gdy reszta sierści kręcona ;)
      "Napastliwie Tandetnie Różowa"- podoba mi się!

      Usuń
    2. ... no tak, "koński ogon" ... czuję się rozczarowana :( . Oczami wyobraźni widziałam różowy kosmyk wyrastający z różowego tyłeczka ... a na tyłeczku różowe majtaski z otworem na ogonek ... :/

      Usuń
    3. P.S. A może to " Nasza Szkapa " w młodocianej wersji "light " ???

      Usuń
  16. Był kiedyś przezabawny rysunek Andrzeja Mleczki, z takim tekstem: "Kocham moją Ojczyznę, kocham góry potężne, kocham lasy szumiące... Ale pani, pani Stefo, nijak pokochać nie mogę". I ja tę frazę powtórzyć, zmieniając delikatnie jej adresatkę, czyli podmieniając panią Stefę na różową kucyponkę. Widziałam ją oraz jej siostry w sklepie z zabawkami, oglądałam ją w pudle i zastanawiałam się, co bym zrobiła, gdyby ktoś mnie nią obdarował. A że był to akurat czas palenia liści w ogrodzie, więc stwierdziłam, że spaliłabym na stosie. Kiedyś myślałam że wszystkie lalki są piękne. Ale nie, nie są :P
    Paradoksalnie tego różowego potworka można kochać właśnie dlatego, że się większości nie podoba. Na przekór wszystkim "na nie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabiorę ją do Olsztyna, może się zaprzyjaźnicie ;)
      Nie mam w zwyczaju palić lalek, a jej artykulacja uniemożliwia zrobienie zboczonej sesji... Stoi na półce, bo siedzieć nie potrafi i czeka na lepsze czasy...

      Usuń
  17. No nie tak źle,ma przecież złotą bluzeczkę i niebieściutką spódniczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Bluzeczka jest namalowana na ciele lalki, a spódniczka się pruje! Sznuróweczki ratują wizerunek ;)

      Usuń
  19. Nie wiem czemu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zemsta za ów.. osobliwy prezent będzie baaardzo słodka ;) i o ile idea obdarowywania się idiotycznymi prezentami podoba mi się od lat.. tak nijak nie mogę pojąć jakim cudem lalka z końskim pyskiem może zaskarbić sobie czyjekolwiek względy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zemsty nie będzie, przynajmniej niech Młody tak myśli ;)
      Może to lalka dla fetyszystów? Koń i dziewczyna w jednym!

      Usuń
  20. Uśmiałam się jak norka, a to Cie braciszek wrobił. Wyobrażam sobie jaką miał radochę. Z drugiej strony Panie Bracie fe, żeby tak własnej, kochanej siostrzyczce, taką żabę tj. takiego kucyka. A z drugiej strony patrząc (patrz Ciocia Lusia i jej przydaś) ktoś musi być paskudny, żeby piękny mógł być ktoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaczka siedzi z innymi moimi pannami i nie wygląda tam aż tak koszmarnie ;)
      Radochę Młody miał nielichą i wiem, że jeszcze nie raz wytnie mi taki numer.

      Usuń
  21. To już prawie rok minął od poprzednich życzeń urodzinowych, postanowiłem że może w końcu coś napiszę. Myślałem, że nie da się zrobić równie dobrych życzeń co poprzednie, a tu proszę, 5 dni przed terminem boli mnie twarz od uśmiechania się :) Nie mogłem sobie życzyć lepszej siostry, oby twój blog rósł w siłę i ludzi.
    No i nie zapominajcie - Cloppers, najlepsi o wpół do dziesiątej rano w Polsce :)
    Pozdrawiam wszystkich podążających oraz autorkę posta

    czarny_pazdzierz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu będę musiała czekać rok, aż ktoś wyzwie mnie od Macierewiczów ;)

      Usuń
  22. no nie no!czego jak czego,ale TEGO się tu nie spodziewałam! :P zastanawiałąm się nad zakupem w/w dla córki,ale chyba dam sobie siana.....to ja już wolę kucyki w wersji kucykowej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej kupić kucyka z grzywą i ogonem do czesania, niż to coś!
      A pokazałam ją tu, żeby pokazać, że jestem otwarta na inność :)

      Usuń
  23. Akurat dzisiaj zaszedłem do Smyka i po raz pierwszy widziałem na żywo te oto cuda, stojące w rzędach na sklepowym regale. I muszę przyznać, że wcale Ci się, Króliku, nie dziwię! Rozumiem - marketing marketingiem, ale Kucyki Pony to Kucyki Pony, a nie Barbio-Bratzo-Monsterohigh-Pony :/ Jedyną gorszą widzianą przeze mnie dziś rzeczą był Barbiowy klon z typowo klonową twarzą i ciałem-hybrydą: tors TNT 1966, cienkie rączki Belly Button PTS, cześć miedniczna Belly Button (!) i patyczkowate nóżki, oczywiście wszystko w innym odcieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to cudo, które widziałeś, to była jakaś układanka? Albo DIY?
      Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam te patykowate nóżki, to nie mogłam przestać się śmiać :)

      Usuń
  24. Ale kole w oczy!!! Rozjaśnił mi się pokój od tego różu, przysięgam! :D nie mogę wystawić opinii o pannie, bo jeszcze mi w głowie szumi, a przed oczami tańczą tęcze…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może musisz czytać ze zmrużonymi oczami? Specjalnie robiłam fotki z lampą błyskową, bo wtedy widać jak powalający jest kolor włosów tej panny.

      Usuń
  25. Dawno się tak nie usmiałam. Dziekuję Ci.
    Porównanie do Sarah J. Parker - nieocenione.!

    OdpowiedzUsuń
  26. haha padłam ... pinki pinki pinki pinki pinki pinki moj mózg się zlasował :d na różowo hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się nie oglądać własnych zdjęć, bo po chwili wszystko widzę na różowo :)

      Usuń
  27. Króliku, kocham cię za styl pisania :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytając na przemian śmiałam się i zamierałam z osłupienia, bo filmu nie widziałam i nie słyszałam o przeobrażeniy Pinky & Co. w ludzi. To jest na stałe nowa forma postaci czy chwilowe przeobrażenie? To z tyłu to w końcu dłuższy kosmyk czy ogon rzeczywiście? To są dziewczynki czy kucyki jakoś zaczarowane? Jeśli dziewczynki, to dlaczego mają grzywy i nogi nadal końskie? Dlaczego ta lalka jest u Ciebie? Brat podrzucił czy to prezent, który Ty masz dać? Jedno jest pewne - pomysł na takie dosłowne uczłowieczenie kucyków jest szokujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak zadziałała magia w filmie, bo go nie oglądałam, ale brat mówił, że kucyki zmieniły się w humanoidalne twory, o ludzkich ciałach, kopytach i końskich głowach. Jest to chwilowe, tylko na potrzeby filmu.
      Dłuższe pasemko wyrasta z głowy ale symbolizuje ogon ;)
      Brat mi dał ją w prezencie, bo ma spaczone poczucie humoru i stwierdził, że coś tak paskudnego musi mieć dom :)

      Usuń
    2. Różowe dziewczynki z twarzami koników pony i ogonkami wciśniętymi w tyłek... jakich czasów dożyliśmy o mój smutku

      Usuń
  29. Mnie oczyska bolą od różu.... Paskuda totalna....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, zdecydowanie jest to pysk, za jaki matka jedynie może kochać ;)

      Usuń
  30. Jakiś czas temu przechodząc obok Smyka, zobaczyłam ją na witrynie i pomyślałam - autentycznie szczerze - że już nic mnie w życiu nie zdziwi. Skoro można kupić konia, to dlaczego by nie kupić lalki z końską głową? Zastanawia mnie tylko, co dalej? Koń z ludzką głową i stopami? OMG! :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znasz się, zajebiaszcza jest ;) Dalej mam mieszane uczucia, której bym nie chciała najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, której nie chciałabym mieć najbardziej.
      Najbardziej- WSZYSTKICH! ;)

      Usuń
  32. Widziałam te cósie w Smyku... Na żywo wygląda to jeszcze bardziej przerażająco.Jak można? No jak? Chyba już nigdy nie spojrzę na konie tak samo... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie łatwiej, bo ja konie toleruję jedynie na talerzu ;)

      Usuń
  33. Uświadomiłaś mnie o istnieniu tych cloppersów... Chyba mam kryzys światopoglądowy :-D

    Co do lalki... Wszystko już chyba napisałaś, co można o nich powiedzieć. Są drogie, brzydkie, a dzieciaki za nimi szaleją. Zrozum to, człowieku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego bardzo się cieszę, że jestem mamą chłopaka, a że ideologia gender do mnie nie przemawia, to synu będzie 100% facetem i lalkami nie będzie się bawił. Chyba że zachce mu się być kolekcjonerem ;)

      Usuń
  34. O matulu xD Ich cena przyznaję, że mnie przeraża... Ogon to geniusz myśli technicznej! O.o A czy ona ma podobne nogi to brackowych? Tzn. czy jest bezstopa xD? Wiem, że artykułowane tak mają, ale normalne to już nie mam pojęcia. Przyznaję, że Pinkie Pie to ona mi nie przypomina... Ogólnie kiepsko u nich z podobieństwem do kuców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stopa jest, ale zostaje w bucie ;) Czyli faktycznie widzę tu pokrewieństwo z bratz-stworami :)

      Usuń
  35. Żygam tęczą xD

    Nie no w ogólnym rozrachunku, to można dać punkt bratu za chęci. Głównie za chęci. (Sorry Króliczy Bracie)

    Pytanie moje jest: jak mają sumienie takie ścierwo pchać na półki? Why? For money... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. For mony li i jedynie! Ja za nią nie płaciłam, więc niech jej tam będzie!

      Usuń
  36. Radioaktywny róż wypalił mi się na siatkówce!

    OdpowiedzUsuń
  37. Widziałam na żywo w sklepie - moja córa lat 5 przechodzi etap różu - szybko zasłoniłam jej oczy co by nie widziała cudaka:)
    Cenę uważam za przesadną nawet tę promocyjną przed świętami. Gdyby to był centaur to bym się zastanowiła - pod warunkiem żeby różowy nie był.

    OdpowiedzUsuń
  38. O jezusieeee...nie znoszę tego czegoś! Kucyki MLP ok, oglądam razem z dzieckiem (na początku z przymusu, potem sama się wciągnęłam w te niesamowite, zapierające dech w piersiach historie ;) )... ale te lalki to przegięcie. Wyskoczyły jak Filip z konopii, nikt nie wie po co...masakra jakaś...;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Brzydka ta lalka (wiem, jestem szczera)! To ma być koński łeb? Monster High z ogonem! Osobiście kocham konie i jakbym zaczęła kolekcjonować lalki to w mojej kolekcji na pewno by nie wylądowała (no,iże jako ofiarą do jakiegoś eksperymentu, ale ktoś już tutaj pisał, że droga... (za taką gębę?!) )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń