Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

czwartek, 21 maja 2015

I belive I can flyyyy!!!!!!!!!

Jestem weteranem kursów na Prawo Jazdy.
Nigdy nie chciałam być kierowcą. Zdecydowanie wolę być wożona, od bycia "wożącym". Nawet za dzieciaka, nigdy nie wdrapywałam się tacie na siedzenie i nie udawałam, że kieruję. Zdecydowanie, od zawsze, przejawiałam ciągoty do bycia "leniwą dupą", a nawet aspirowałam do bycia "najleniwszą z dup!".
Dziewięć lat temu rozpadł się mój ówczesny związek. Był on na tyle poważny, że mnie "już nieśli suknie z welonem", a on... cóż... on uciekł "z cyganami czekającymi z muzyką". Czy jakoś tak. Moja Mamcia wpadła na zabójczy, w jej mniemaniu pomysł i zapisała mnie na kurs.
Aha... jasne!
Pomysł genialny jak jadalne wkręty, które niedawno wymyślił Małżon i trafiony w me gusta jak, nowiuśki i zapudełkowany Ken czy inny bezjajcy lalek.
Nic to... łaziłam na teorię, łaziłam i na praktykę. Swojego instruktora znienawidziłam z wzajemnością od pierwszej chwili i od pierwszej jazdy wiedziałam, że nie chcę być kierowcą.
A jednak jakoś ukończyłam kurs i nawet doszłam do egzaminu.
Teorię zdałam z jednym palcem w nosie, a drugim w uchu, choć taka ekwilibrystyka, zdawać się mogło, uniemożliwiłby mi jakiekolwiek działanie. Na egzamin praktyczny wyszłam ma miękkich nogach, ale jak nietrudno się domyślić- oblałam. I to nawet nie jakoś krytycznie. Ot, gdzieś nie włączyłam kierunkowskazu, gdzieś przestraszyłam staruszkę, gdzieś walnęłam w kartony... Ot, życie!
Potem podchodziłam do tegoż egzaminu jeszcze siedem razy. W tym, ze trzy razy skończyłam na placu, zaraz po tym, jak w mojej głowie pojawiała się myśl: "A może tak jebnąć w pachołek i iść do domu?". Na ostatnim egzaminie, epicko wymusiłam pierwszeństwo na tramwaju, karetce i śmieciarce jednocześnie. Zajechałam na parking i pożegnana przez sinobladego egzaminatora słowami: "niech się pani zastanowi, czy na pewno musi być pani kierowcą", uznałam że nie. Nie, nie muszę i nie powinnam być kierowcą.
No, latka mijały. Pojawił się Małżon, Dziecię i myśli natrętne.
A może jednak?
A może jednak się da?
W końcu w dziedzinie "lenistwa zadnego" osiągnęłam wszystko, co mogłam osiągnąć. A gdyby tak, dla odmiany, osiągnąć coś, czym się da chwalić?
I tak, w październiku trafiłam do pana W, który okazał się on dużo lepszym instruktorem, jak egzaminatorem kiedyś. Co prawda, jak łatwo obliczyć, walczyłam z jazdami osiem miesięcy, choć mogłabym, lekką nogą, odbębnić je w trzy tygodnie. Po prostu geny "leniwej dupy" są we mnie zbyt silne, by je tak po prostu olać.
No, ale udało się! Udało się wszystko!
Udało mi się zdać ten cholerny egzamin! I choć miałam ochotę "jebnąć w pachołek", postraszyć babcie i zaatakować kartony, to jednak nie zrobiłam tego.
I, matko bosa, jakie to super uczucie! Tak w końcu, doprowadzić coś do końca i czerpać z tego profit!
I nawet mam już wybrany wehikuł, który zamierzam sobie sprawić, może nawet na przyszły sezon:

Ta Dah!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tak, to Multipla.
Tak, to najbardziej znienawidzony/ukochany samochód internetu.
Tak, ja tak na serio!
Pragnę Multipli!
(a czemu, to inny temat, na inny czas)

No i czas wrócić z raju na ziemię, czyli do lalek.

Obiecałam "Jaszczurkę" przed przemianą, macie Jaszczurkę przed przemianą:


Przypomnę- kupiłam ją tylko po to, by uczynić z niej pastelowego aniołka, a wyszło to:


Kupiłam JDolla w pudle, bo nie udało mi się kupić bez. Zwyczajnie nikt nie miał potrzeby rozstania ze swoją lalką. A mnie było zwyczajnie wszystko jedno, bo i tak, w planach było ograbienie panny z ciuchów, włosów, a nawet oczu- jeśli by się dało.
Cóż, trupa nie było, więc zakupiłam pudło.
I była to bardzo dobra decyzja!



Samo pudełko jest zajefajne. Doskonale opisane, lalka cudnie wyeksponowana, a Mattel powinien się uczyć, jak może wyglądać lalka kolekcjonerska w pudle!

Kolejną rzeczą, która mnie pozytywnie zaskoczyła, jest sposób wyeksponowania dodatków:





Widzę co kupuję i niczego się nie domyślam!

Sama panienka, po wyjęciu z pudła, też robi pozytywne wrażenie:




Ciężar fryzury przytłacza tylko ciężar egzystencji lalki w pudle!

Włosy na rzepy! Nowa moda na wschodzie!


I co z tego, że wszytskie JDolle są identyczne, skoro w oczach każdej można utonąć?

Oczywiście, nie ma co cukrzyć- nie wszystko jest purrfect.
Na przykład- te buty NIE SĄ!



Ta torebunia NIE JEST:


Te kolczyki... NIE PASUJĄ!:



WŁOSÓW NIE SPINA SIĘ RZEPEM!





Po zdjęciu tego... czegoś, naszym oczom ukazuje się, całkiem zgrabny koczek:



Jak dla mnie, to mogłoby tak zostać, ale nie byłabym sobą, gdybym nie grzebała dalej i nie zrobiła z lalki, tego:



Nie strasznie?.

A to?




Ale nadal śliczna ;)

Ponieważ dzisiejszy post sponsorują: "złe oświetlenie" i "żadna kompozycja zdjęcia", to specjalnie dla Was, fotka z innego dnia.

Za to doświetlona i przemyślanie skomponowana:



A jakby ktoś był z Elbląga, to polecam: Wyższą Szkołę Jazdy w Elblągu. Skoro mnie nauczyli jeździć, to nauczą każdego!

38 komentarzy:

  1. Gratuluję prawka, ten samochód musi mieć magię pod maską, jeżeli mimo jego ogromnej brzydoty chcesz nim jeździć, a złotowłosa jest cudna! Za to kompozycja z ostatniego zdjęcia jakaś taka niepokojąca;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu niepokojąca? Zbilansowany posiłek- i mięsko, i sałata!
      Multipla jest utkana z magii.
      I łez jednorożca!

      Usuń
  2. Gratuluję zdanego egzaminu, najwyraźniej musieliście do tego dojrzeć - Ty i egzaminatorzy :-)
    Miłość do Multipli rozumiem i popieram, to jedyny samochód, który za każdym razem budzi we mnie myśl "nie wierzę co widzę" :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No! W końcu ktoś, komu nie muszę nic tłumaczyć! ;)
      Tak, świat w końcu jest gotowy na mnie, jako kierowcę!

      Usuń
  3. Ja i wszyscy moi bezjajcy Lalkowie składają Ci serdeczne gratulacje :* Multipla wygląda słodko, zawsze jak widzę ten samochód to mam takie wrażenie, że został stworzony dla rodzin wielodzietnych tylko w celu podróżowania na ... wakacje! Ostatnio nr jeden jest dla mnie Nissan Juke, jako baba z leniwą dupą jestem takim wożona i sobie ten fakt chwalę :) Ale każdy na szczęście ma inny gust!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje bezjajce to inna liga, niż Ken w pudełku ;) Multipla to nie jest kwestia mojego gustu, to raczej kwestia jego braku ;)

      Usuń
  4. Gratulacje !
    Mój były pracodawca bardzo sobie chwali Multiplę :) Jest to auto przestronne, dla dużych osób i chordy (również nieswoich) dzieci. Podobno bardzo dobrze się prowadzi. Tylko że piszczy przy cofaniu.
    A co do J-dolla to tego bardzo lubię :) I nawet podobają mi się jej kolczyki. Swoją drogą specjaliści od marketingu musieli wykonać dobrą robotę, żeby ukryć ten niepasujący rozmiar buta na zdjęciach. Może pasują za to na inną lalkę, grunt że są w całości (a nie w kawałkach, jak buty Maroseiki).
    Dodam, że ja również z przyjemnością tonę w głębi ich oczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszczenie zniosę! Dla Multipli zniosę wszystko! Kolczyki Dollka ma śliczne, tylko nijak mi nie pasują do zamysłu twórcy.

      Usuń
  5. Króliku, nie dziwię Ci się wcale - też (gdybym tylko miała kiedyś w planach prawko i kupno auta) - tylko Multipla, ale niebieska ;-) Jaszczurka zyskała na przybyciu do Ciebie! Pozdrawiam i spełnienia planów! Czerwone jeżdżą szybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę żółtą lub białą ;) Ale wezmę co się trafi.

      Usuń
  6. Gratulejszyn! Aż mi się przypomniało jak to lata temu trzesłam portkami przed egzaminem. Zaliczyłam za pierwszym razem, ale jak swietne było moje opanowanie auta niech świadczy fakt, że podczas pierwszej samodzielnej przejaźdźki utraciłam innemu kierowcy lusterko i prawie spowodowalam wypadek z uczestnictwem pieszego. Tak więc lepiej chyba zdawać kilka razy, ale za to mieć później pojazd lepiej opanowany.
    Tak sobie patrzę na J-Dollkę i myślę: mamma mia, a co tam ona ma za dziwne wkładki w butach. To stopy są? Toż chyab je jakiś Dżepetto strugał! A taka ładna lalka, choć i blondynka.
    to się dopnę do ostatniego zdjecia - to Ty wielkiego łba masz pci żeńskiej? Niesłychane! Niepokojące! No jak tak można?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można i już! I dlatego to nie mój łeb, ino Natalii. Mój to ten łeb co leży na stole i ten nasadzony na różową kieckę ;)
      Stópki Dollka ma malusie. Łapki tyż ma malusie...Tylko cenę ogromną!

      Usuń
    2. A to już mi spokój w sercu zagościł. Jak to można człowieka jednym wyznaniem o braku Pullipa ucieszyć :D A ile można byków w jednym komentarzu narobić. Aj waj :P

      Usuń
  7. Gratuluję prawka :) Ja sama za bardzo nie jestem chętna do zrobienia prawa jazdy i też wolę być pasażerem, ale niestety, prawda jest taka że to ułatwiłoby człowiekowi życie. Coś mi się co prawda zdaje że wiele miesięcy/lat minie za nim bym je dostała xD
    Co do Multiply no to cóz tu gadać, samochód wyjątkowy, a czasem warto się wyróżniać ;D
    Lala super, ale jak dla mnie ostatnie zdjęcie wymiata ;)

    Zapraszam i do mnie :3
    http://kawaii-kiki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten samochód jest tak samo wyjątkowy, jak ja ;) Od razu widać, że do siebie pasujemy ;)
      Bloga dodałam do obserwowanych!

      Usuń
  8. Gratuluję :-) Pomimo, że byłam dzieckiem, które ledwo odrosło od ziemi, a już siedziało na kolanach ojczymowi i kręciło kierownicą, a mając lat 12 kręciłam z powodzeniem ósemki autem na parkingu (ojczym ponoć w duchu liczył ile go będzie kosztować blacharz plus odszkodowanie dla paru sąsiadów) - to egzamin zdałam za drugim razem. Za pierwszym ... uj egzaminator kazał mi skręcić, a tam było pod prąd (podpucha). No to skręciłam... Z jazdą samochodem jest tak, że trzeba to polubić, inaczej człowiek się męczy i wtedy lepiej korzystać z publicznej komunikacji lub pozostać wożoną. Pozdrowienie dla Jaszczurki, pomimo, że "rzepowa" fryzura a'la grecka bogini była szalenie efektowna, wolę ją w wersji ciemnowłosej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, mój tatko nie był taki wyrywny...
      "grecka bogini" uszłaby, gdyby reszta stroju była bardziej grecka. Coś tu nie pykło projektantom, ale dzięki temu, mam Jaszczurkę w wersji "jaszczurzej" :)

      Usuń
  9. Oj ostatnie zdjęcie, to była zabawa:) Multipla ma jedną znaczącą zaletę - można ją znaleźć dobrej cenie:) A to znaczy, że więcej piniędzy zostanie na lalki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka zabawa?! Jaka zabawa?! To było śmiertelnie poważne! Jak możesz sugerować, że było inaczej?!

      Usuń
  10. Multipla jaka jest każdy widzi :-P U j-dollki przeraziły mnie te buty, chyba jeszcze nigdy nie widziałam tak źle dopasowanych lalkowych butów :-D

    No, i oczywiście gratuluję posiadania prawa jazdy, mi do tego daleko, bo jestem panikarą i nie dałabym chyba rady ujechać na ruchliwej drodze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałabyś radę, to serio- tylko kwestia przezwyciężenia lęku.
      Stopy i buty Dollki to temat na rozprawę naukową.

      Usuń
  11. terenówką bym straszyła, a co!
    ale że nie mam prawa do kierowania -
    lud może spokojnie wychodzić z domów,
    wędrować ku pasom a nawet odpalać inne
    maszyny :)
    a Jolki, no cóż - zazdroszczę nie od dziś ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba kupić taką "Jolkę" a nie zazdrościć! ;)

      Usuń
    2. taaa, ale co i rusz a to pullip kusi, a to inne plastikowe postaci bez litości pokazują, jakie fajne a idealne dla mnie :)

      Usuń
  12. Też miałam przeboje ze swoim prawem jazdy :D Zdałam za 7 razem, ale to nic ;) Zapisałam się na kurs w pażdzierniku zdałam w listopadzie nastepnego roku... W mięczyczasie byłam na wymiane studenckiej w Czechach przez 5 miesięcy, pierwsze podejscie w lutym, potem lipiec, a tak to różnie - wymuszenia, gaśnięcie, jazda za szybka za wolna i gapostwo znakowe - nawet Tymbarki mi podpowiadały - wiadomo - kapsel prawde ci powie - "Patrz na znaki" :D
    Mam prawo jazdy po egzaminie jechałam w sumie 5 razy od zdania 2,5 roku temu i ostanio wyjechałam z garażu :) i to na tyle z moich szarży :D

    Lala świetna ma takie maciupkie stopki jak Pullip :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to u mnie podobnie ;) Ale ja chcę jeździć! Chcę! Chcę! Chcę!
      A Dollka ma ciało jak pullip. To jedna rodzina!

      Usuń
  13. o jak fajnie! nareszcie wolność na 4 kołach i z piatym w dłoniach!!! szerokiej i bezpiecznej drogi zawsze i wszędzie!!! Jestem z Ciebie dumna! Multipla jest taka "swojska", tak jak nam, kobietom, tu i tam jej fałdki wypływają =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Słowa "jestem z ciebie dumna" słyszę bardzo rzadko, więc jakoś mi się ciepło zrobiło ;)

      Usuń
    2. ludziom słowa "jestem z Ciebie dumna rzadko się na usta pchają- a jednak są takie chwile, że warto je powiedzieć! Podziwiam Cię, że jednak się odważyłaś na kolejny kurs i egzamin i zdałaś! Będziesz teraz kobietą niezależna, będziesz sobie wozić Maślaka, gdzie zechcesz i umawiać się z małżem kto na imprezie pije a kto jedzie... nie wiem czemu, ale u mnie zawsze jakoś jest więcej chętnych na bycie kierowcą niż na picie hy hy!
      Ja mam Śliwke, takie Polo z 20-letnią przeszłością- uwielbiam to autko! W zasadzie to członek rodziny tak samo jak piesy i koty.
      Gratuluję Ci! bardzo się cieszę, że zyskałaś niezależność motoryzacyjną!

      Usuń
  14. O to mocno gratuluję:) Moja wymówka brzmi :jak gumowe drzewa posadzą - więc dalej poruszam się na autonogach:)
    Lalka śliczna a włosy na rzepy mnie rozwaliły, myślałam, że ma tak zwiniętą misterną bujną fryzurę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę powiedzieć- włosy, cała peruka jest bujna i wspaniałej jakości. Ale też nie sądziłam, że ktokolwiek wpadnie na pomysł oszukanych warkoczyków.

      Usuń
    2. Ashoka trzeba w siebie uwierzyć! i jednak spróbować jeździć! Ja jestem ciapciak i zdawałam 3 razy! Ale moja babcia mówiła- "idż na doszkolenie, zrób prawko, bo jestem stara i kto mnie do kościoła zawiezie?!"
      Inna spraw, że mieszkam w takim miejscu, że jak sie nie ma własnego auta, to sie nigdzie nie dostanie- to takie drugie oblicze "wsi spokojnej, wsi wesołej"

      Usuń
  15. Gratuluję zdanego egzaminu! To teraz szerokiej drogi. :) Ja próbowałam trzy razy i nic z tego... Chyba jestem wyjątkowo oporna. :P
    Laleczka oczywiście jest cudowna. Dobrze jej zrobiła ta odmiana. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może zrób nowe podejście u pana W? Jak Cię zaproteguję, to będzie zniżka!

      Usuń
  16. Powiem tak...Multipla...jest taka paskudna, że aż żal dupę ściska...rozumiem jednak tok twojego myślenia...kierując nią nie widzisz jej...i jest to cudowne...Ja tak mam z moją dupą...chodzę sobie a ona jest z tyłu, ile razy bym się n ie odwróciła;)
    Oczywiście gratki w związku ze zdanym egzaminem- wierzę,że dla Ciebie nie ma spraw niemożliwych...po prostu czas nie jest odpowiedni;)...
    Pozdrawiam gorąco! D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować!

      To teraz zamarzę sobie by zostać nastoletnią królową piękności, czas odpowiedni ;)

      Usuń
  17. O ja, a ja strzeliłem gafę gratulując prawka zdanego za pierwszym razem... :) Niemniej, gratuluję mocno i będę w siódmym niebie, kiedy przywieziesz się do stolycy na lalkowe zebranie :)
    Jdolle często u Ciebie ostatnio goszczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdałam za pierwszym razem, tylko w drugiej turze ;)

      Spoko, skończyłam temat "JDollki" ;) Zostały mi już tylko Barbie!

      ... I jedna Dynamitka!

      Usuń