Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

poniedziałek, 5 lipca 2010

Klejnoty z pudełka

Dzisiaj będzie aż o trzech lalkach. Wszystkie są piękne i kolorowe i zasadniczo żadna z nich nie ma swojej barwnej historii w tle. Ot każda trafiła do mnie przypadkiem i każda błyszczy blaskiem jakiegoś kamienia szlachetnego.

Na początek Sapphire Sophisticate Barbie z 1997 roku. Została ona wyprodukowana dla sieci Toys'R Us jako edycja specjalna.

Sapphire Sophisticate- w języku Mattel znaczy "szafirowe wyrafinowanie", a ja powiedziałabym, że "wieloniebieski przesyt", bo sami przyznacie, że tego "szafiru" w lalce ciut za dużo:



Serio, ale nie wiem czy nawet w latach osiemdziesiątych, kiedy wszystkiego było za dużo, ubranie tak wystawnej kiecki nie było by odebrane jako coś "bue".

Tak wygląda lala w pudle:


Pudełko nie wyróżnia się niczym szczególnym: holograficzne tło i nic więcej.
Jako dodatki do lalki dołączona była szczotka i niebieskie szpilki.

Ta sama lalka była sprzedawana także w wersji AA:


Strój lalki składa się z żakietu i bardzo obfitej spódnicy z halką. Zestaw jest wykonany z dwóch, różnych materiałów, błyszczących i sztywnych.

Dodatkową ozdobę stanowią trzy guziczki, srebrne z błękitnym oczkiem.

Na biżuterię składają się kryształowe kolczyki i sznur granatowych pereł.


Do kompletu jest jeszcze pierścionek, który do niczego nie pasuje :)


Włosy lalki są w kolorze nijakiego brązu, spięte w misterny kok.


Same włosy też nieco rozczarowują: są suche i takie jakieś "sianowate". Nie chcę ich za bardzo czesać żeby nie zniszczyć ich bardziej, a nie mam wystarczających umiejętności fryzjerskich żeby samej coś zaimprowizować.


Teraz przechodzimy do następnego klejnocika:


Emerald Elegance Barbie z 1994 roku, czyli na bardziej zrozumiało: Szmaragdowa Elegancja.

Dokładnie ta sama lalka została już opisana na blogu Mieszka. Więc nie będę jej dodatkowo opisywać, jedynie wrzucę kilka zdjęć.


Najfajniejsze w lalce są jej rude włosy.


Biżuteria, podobnie jak u Sapphire, składa się z kryształów, ale tutaj kolczyki i naszyjnik pasują do siebie.

Suknia jest ozdobiona materiałowym kwiatem.
Taki sam kwiat był w oryginale we włosach lalki, niestety moja nie posiada tej ozdoby.


Niestety włosy u tej lalki są tego samego gatunku, co u poprzedniczki, co sprawia, że wyglądają po prostu źle.

Poprzedni właściciel próbował reanimować te kudły, ja próbowałam... nic z tego, lalka nadal straszy snopkiem siana na głowie :(

Suknia lalki ogromnie mi się podoba. Jest misternie wykończona i choć równie pyszna co u Szafirowej, to w dużo lepszym guście.


Żakiecik można zdjąć i wcale nie psuje to kompozycji:


I przechodzimy do trzeciej błyskotki w zestawieniu:


W prawdzie nie wiem jaki to model lalki, przypuszczam że jakaś Chistie, ale strój jaki ma na sobie to Amazing Amethyst (Zdumiewający Ametyst) z serii Fashion Avenue.


Zdjęcie nie jest moją własnością, pochodzi z aukcji na Allegro i nie mam do niego absolutnie żadnych praw:)

Laleczkę dostałam od kuzynki mojego męża, jest to jedna z jej ukochanych lalek z dzieciństwa i obiecałam, że włos jej u mnie z głowy nie spadnie.



Pierścionek dodany do zestawu jako klejnot dla małej księżniczki, doskonale sprawdza się jak torebka wieczorowa.


Ponieważ nie miałam, jak zwykle, pomysłu na fryzurę, to włosy Christie ozdobiłam opaską pod kolor kreacji.


Jak już mówiłam, nie wiem co o za lalka. Kuzynka mówi, że w oryginale była baletnicą, ale jak sama zapewnia- ma krótką pamięć :)
Faktem jest,że makijaż lalki utrzymany w tonacji różu, ładnie pasuje do fioletu sukienki.

Całości dopełniają fioletowe kapeczki z brokatem.


Ta lalka jest zdecydowanie moją ulubienicą spośród całej "szlachetnej" trójki.


6 komentarzy:

  1. Ten gatunek głosów ma to do siebie, że po latach nie dość, że traci blask, to jeszcze włos staje się matowy i się puszy... :/
    Emerald miała już tyle fryzur i w żadnej jej nie do twarzy xD
    Postaram się sprawdzć czy to Christie, czy Barbie AA i jak wyglądała od nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądzę, że jest to Christie, bo ma taki sam "kartofelkowaty" nos jak moja Bennetton :)
    Też wczoraj próbowałam przeczesać to rude sianko, ale małpa oporna jest:) Włosy mojej Saphire są w identycznym stanie plus to, że w dotyku są jak suche włosy ludzkie- błe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza laleczka mi się najbardziej podoba xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli jednak była baletnicą, to mogła być późną My First lub inną "tanią" wersją, a wtedy raczej byłaby Barbie AA, niż Christie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow! trzy klejnoty! świetny zestawik:)
    lilavati

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie to blue bije po oczach. Ja właśnie czekam na swoje dwie pierwsze lalki Barbie. Pamiętam Lalki Barbie z lat 80-tych podobne właśnie do tej Blue. Najbardziej mi się w nich nie podobały te sztywne, sztuczne suknie dodatkowo wyzłocone lub wysrebrzone pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń