Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

piątek, 3 grudnia 2010

Czasem warto ulec pokusie

Czy macie swoją listę umiejętności totalnie bezużytecznych? Ja tak i na jej szczycie są między innymi: chodzenie po krawężnikach do tyłu, stanie godzinami na jednej nodze i "sztuka" kręcenia jo-jo. Nie wiem czy któraś z tych rzeczy kiedykolwiek uratuje mi życie, ale każda sprawia mnóstwo frajdy :)
Lalka, którą kupiłam totalnie pod wpływem impulsu też potrafi kręcić "jojem"- oto Totally Yo-Yo Courtney z 1999 roku.



Courtney jest jedną z koleżanek Skipper i charakteryzuje się nieco drobniejszym, niż klasyczna Baśka, nastoletnim ciałem.

W serii Totally Yo-Yo sprzedawane były trzy lalki: Skipper, Courtney i Nikki.



I chociaż Skipper ciągle gdzieś wypływa na All, w gorszym lub lepszym stanie, to na Courtney trafiłam po raz pierwszy, a Nikki nigdy nie widziałam :)

Courtney jest lalką z czasów, kiedy ludziom u Mattel'a jeszcze się chciało. Ma boskie włosy w lisim odcieniu, cudowne dodatki i supermoc!

Na aukcji lalka wyglądała tak:


gdy ją zobaczyłam to najpierw zwróciłam uwagę na gadżety, a przystępna cena i krótki czas trwania aukcji zmotywowały mnie do walki o tego sympatycznego rudzielca.

Lalka przyszła szybko i wcale mnie nie rozczarowała :)



Uwagę przykuwa jej nietypowa, "niebarbiowa" uroda. Rude włosy, zielone oczy i jaskrawa szminka. Lalka wygląda świeżutko jak szczypior na wiosnę, bo to w końcu nastolatka jest!

Courtney ma na sobie młodzieżowe ciuchy- sportową bluzę i spódnicę, oraz trampki. No i oczywiście wszędzie ciągnie za sobą swe nieodłączne jo-jo.



Courtney posiada wymiennie dwie zabawki tego typu, różowego królika i zieloną żabcię.


Zgadnijcie, którą moja RUDA Court bardziej lubi ;)

Jednym z dodatków była także żółta torba, która magicznie zmienia się w notesik.



A tu już wszystkie gadżety razem wzięte:


Cały mechanizm "jojania" polega na tym, że w plecach lalki jest umieszczone suwadełko.

Gdy się je przesunie na dół, wówczas zabawka jest wciągana przez otwór w łapce. Gdy się je puści- wtedy działa grawitacja :)

Jedynym minusem, o którym sprzedawca mnie nie poinformował, jest to, że lalka ma lekko pomazaną długopisem buzię:


Normalnie byłabym wściekła, ale lalka tak mi się podoba, że mam to u kota pod ogonem :)

11 komentarzy:

  1. Jedna plamka na buzi nic jej nie ujmuje :-) Lala jest urocza i faktycznie - ma zupełnie niebarbiową urodę :-) Gratuluję zakupu!

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałem i gratuluję , w allegro wkurza mnie to że sprzedawca nie pisze o mankamentach lalek a jak dojdzie co do czego to twierdzi że na zdjęciu wszystko jest pokazane - tylko że zdjęcia czasem są w złej jakości

    OdpowiedzUsuń
  3. ja także potrafię godzinami stać na jednej nodze! :D
    rzeczywiście, Skipper pojawia się co jakiś czas na aukcjach... ten model nawet znalazł się na jednej z "modowych" stron w książce 'Barbie. Świat mody.", tylko że joja nie widać...
    O Courtney i Nikki z tej serii pierwszy raz słyszę...
    tym bardziej gratuluję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna Widzieliśmy tą aukcję :)
    Też myśleliśmy o tym rudzielcu, ale wtedy już byliśmy po kilku wygranych na alku i zrezygnowaliśmy.
    GRATULACJE fajnie, że trafiła do naszej ulubionej blogowiczki :) Fajna fota na kanapie jak lalka leży na brzuchu, taka realistyczna :)
    Wielkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. WIM- to dobrze, że jej nie licytowaliście, bo ja jak się uprę na jakąś lalkę to jestem wredna i bezwzględna ;)
    Świstaku- na aukcji było tylko jedno zdjęcie i tych kropek jest więcej niż na zdjęciu. Tylko dlatego, że lalka nietypowa to nie narobiłam rabanu.
    Mieszek- idziemy na solo! Zobaczymy, które dłużej ustoi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie wiemy, że jesteś małym uparciuszkiem :) ale ja się z Tobą licytacji nie boję po prostu, bo my szybko wymiękamy :) i jak widzimy, że komuś bardzo zależy to się nie upieramy.
    Już takie z natury jesteśmy człowieki do tego stopnia,że Werka np mówi "dobra wujek nie licytuj, niech któś sobie tą lalcię ma" :)
    I teraz fajnie, że wiemy że Ty ją masz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka ona śliczna, te kolorki i żabka i królik, super śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam tą lalkę.
    Dobrze mi się kojarzy z latami 90-tymi - myślę, że to był wspaniały okres dla fanów Mattela.
    Lalki były bardzo dopracowane, miały ciekawe stroje i akcesoria.
    Wydaję mi się, że nie były też AŻ TAK drogie jak teraz.
    Owszem, wtedy też kosztowały dużo.. ale chyba nie aż tak.
    Teraz za byle plastik trzeba zapłacić ponad 100 zł.

    OdpowiedzUsuń
  9. AstrayBoy lalki były wtedy drogie, ale było ich mało i były po prostu super. Nierzadko cała rodzina składała się na jedną Baśkę. Teraz...to nawet w Biedronce dzisiaj znalazłam jakąś Barbie. oczywiście brokat, blichtr i ponad 100 zł... zero magii

    OdpowiedzUsuń
  10. RudyKróliku, masz racje, były drogie, bo Barbie były zawsze drogie (oprócz samych początków ;)),
    ale za 100 złotych dostawało się naprawdę cudowną i dopracowaną lalkę, podczas gdy teraz tandetna Barbie Fairytopia kosztuje ze 130, ba, byle MyScene kosztuje ponad stówę..
    Nie biorę tu pod uwagę tanich serii typu My First Barbie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ją jest cudna *-*. Mam kupioną pierwszą lalkę Barbie. Rodzice kupili mi ją. Dam wam zdjęcia póżniej. Nie wierzę że jestem posiadaczką jednej z pierwszych lalek Barbie na świecie!

    OdpowiedzUsuń