Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Wariacje w czerni i czerwieni

W zasadzie te post powinien się nazywać: "Czy to Baśka, czy nie Baśka", bo trudno mi nazwać dzisiejszą lalkę i jej koleżankę klasycznymi Barbiami. Do zakupu jednej skłoniła mnie cena, do zakupu drugiej... chęć posiadania Baśki, którą mógłby pokochać jedynie kolekcjoner :)

Wspominałam już kiedyś, że jestem namiętną miłośniczką komiksów. W prehistorycznych, czasach, gdy nie miałam internetu udało mi się nawet zgromadzić pokaźną kolekcję, która nadal napawa mnie dumą. Teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki właśnie w sieci, mimo to lubię sobie czasem sprowadzić zza wielkiej wody jakieś czytadełko.
W komiksach najbardziej lubię- UWAGA! piękne i silne kobiety ;) ot taki mały mój fetysz. I choć moje serce należy to Batmana, to jednak na widok Poison Ivy śmieje się moja gęba.
Małżon swego czasu poważnie lękał się o moją orientację ;), ale wytłumaczyłam mu, iż te cycate heroiny, tylko dlatego zajmują moje myśli, bo chcę być taka jak one, a nie dlatego, że pragnę, którejś z nich na miejscu Małżona.

Obie dzisiejsze Baśki są komiksowe. Jedną z nich jest Elektra z 2005 roku, oczywiście, a drugą, mniej znana Harley Quinn, również z 2005 roku.



W sumie Elektry nie trzeba nikomu przedstawiać, bo ma ją każdy zbieracz, który kilka lat temu zabłądził do Pepco i wyszedł stamtąd z okazem kolekcjonerskim, za 19,99 zł.

O Elly słów kilka: jest śliczna! Kruczowłosa i z boskim makijażem. Ponoć najwięcej zyskuje rozebrana z superbohaterskich szmatek. No coż... nie wiem... nie próbowałam :)



Elektra jest superbohaterką, a Harley superprzestepcą, więc pasują do siebie jak ogórek do chleba ze smalcem.

O Harley jednym słowem: ciekawa.
Jako pomocniczka jednego z najnikczemniejszych umysłów komiksowego świata- Jokera, musi być nietuzinkowa.

Przede wszystkim nosi maskę:


Maska jest namalowana na buzi lalki i już to dyskwalifikuje ją to bycia kimś innym niż sobą.

Harley jest ubrana w strój Błazna, który jest na niej zaszyty i niemożliwy do ściągnięcia bez zniszczenia go:


To co wystaje spod kostiumu pozwala mi sądzić, że ciało lalki także jest pomalowane.
Tutaj łapki na dowód:


Lalka stoi na stojaku, którego podstawa jest w kolorze czerwonym z wypisanym na niej imieniem postaci:


Przy czym "stoi" to za dużo powiedziane, bo stojak jest zbyt wysoki i lalka na nim lewituje :)

Z tyłku kostiumu lalki wystaje największa metka na świecie, która jest wszyta "na amen" i można ją usunąć jedynie nożyczkami.


Najciekawsze jest to, że Harley pod czapeczką kryje głowę łysą jak kolano:
(wybaczcie kiepskie zdjęcie, nie znalazłam fotki w internecie i musiałam sfotografować stronę w książce, bo przecież nie rozbiorę swojej lalki!!)


No coż... nic dziwnego, ze jest superzłoczyńcą... też bym się wstydziła łysej glacy.

Panna Quinn próbowała zwieść Elektrę na drogę ZUA!


Nie przewidziała jedynie tego, że Elly się wkurzy:


Ha! Miejsce łysego złoczyńcy jest za brudną kratą!


Ale i tak żadna z nich mojej Ivonce do pięt nie sięga...


No, Mattel! Ja czekam teraz na Aspen Barbie Doll...

16 komentarzy:

  1. NO NO NO!!!!
    Super lalki bardzo mi się podobają "rogi" na czapce tej jednej, normalnie jak ze snu ;)
    Gratuluje ciekawych i nietuzinkowych nabytków, szczerze ich zazdroszczę :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. To Harley jest nowym nabytkiem :) Ivonka i Elly mieszkają ze mną już trochę...
    Faktycznie ta czapa wygląda jak rogi! Nie zauważyłam wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. harley jest zajefajna , ja tak jak ty uwielbiam bohaterki z komiksów silne , niebezpieczne i złe - zawsze je lubiłem , niestety zazwyczj gineły:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świstaku- w komiksach rzadko ktoś umierał na długo :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja moją Elektrę rozebrałam i zmieniłam fryzurę. Super się prezentowała... a za tydzień kupiłam drugą i zostawiłam w tych oryginalnych czerwonych ciuszkach... Wiem...wariactwo, ale cena w sklepie była tak niska, że warto było ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super lalki Harley jest rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie sie też Harley podoba:) Widziałam też tę laleczkę w tonnerkowym wydaniu i byla równie piekna
    lilavati

    OdpowiedzUsuń
  8. pamiętam moje zdziwienie, kiedy ujrzałem Electrę w Pepco! xD
    co do HQ - ciekawa... Zwłaszcza łysa głowa! Myślałem, że może pofatygowali się z flokiem, bo w końcu jakieś dzieciątko mogłoby jej zapragnąć do zabawy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo, gratulacje, obie dziewczyny są takie... nietuzinkowe! W Elektrze najbardziej podobają mi się jej brwi i ta czerwona "chusta" - nadają jej trochę zadziorny wygląd. No i pierwszy raz widzę Barbie łysą jak kolano! Widać, że niezła z niej łobuzica ;) A ten uśmiech przypomina mi trochę Nicholsona-Jokera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne, ale masz rację, Ivonn nie dosięgają do kostek. To zjawiskowa piękność. Tylko to chyba inna skala co ? czy mnie pamięć zawodzi ?
    Acha, zdjęcie z kratą super !

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, Ivonka to Poison Ivy Tonnera, to wielka baba jest! Ma 16 cali i Baśki wyglądają przy niej jak szczeniaczki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdybym zobaczyła gdzieś tę Harley, nie powiedziałabym, że to Barbie ;-)

    A co do Pepco, to oni chyba jakieś chody mają ;-) Ja tam niedawno kupiłam sobie małą Kelly za parę złotych.

    OdpowiedzUsuń
  13. No właśnie, tak mi sie zdawało, że to Tonnerka. Czyli dobrze ją zapamiętałam he, he... te rudości piękne mi głowie utkwiły.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dollsecondhand- dokładnie! Ja też nabyłam tam parę Szelek za 9.99. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do Elly są one kiepskie. Stare maleństwa są o wiele lepszej jakości!

    OdpowiedzUsuń
  15. Harley Quinn jest niesamowita! Bardzo nietypowa lalka.
    Elekra jest świetna, bo kojarzy mi się z ostrą babką, z której niezły Easy Rider musi być :D
    (oczywiście kojarzę obie panie, choć nie znam ich za dokładnie, bo wolę mangę(a mangowe laleczki to już w ogóle...) niż amerykańskie komiksy... niemniej i tak bardzo podobają mi się wizualnie i z charakteru te superheroski!)
    Swoją drogą, ciekawa jestem SKĄD taka kolekcjonerska lalka znalazła się w taniej sieci marketów :OOO
    Szkoda, że nie w biedronce, bo napewno bym dopadła :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam Elektre i muszę przyznać, że jest Super :-)

    OdpowiedzUsuń