W piątek dostałam koejną paczkę z Allegro, zawierającą aż 11 trupków (z czego 7 lalek było oryginalnych Mattel). Zapłaciłam trochę więcej niż zazwyczaj, ale wypatrzyłam ogromny potencjał w tym niewyraźnym zdjęciu.
Ponieważ nie mogę użyć zdjęcia z Allegro, wrzucam fotkę mojego autorstwa, przedstawiającą dziewczyny przed zabiegami SPA:)
W samym środku zdjęcia widnieje bohaterka dzisiejszego posta- Perfume Pretty Barbie.
Tutaj, już po zabiegach upiększających, pręży się dumnie w szpilkach pożyczonych od Peaches 'n Cream Barbie.
Lalka ta wyprodukowana przez Mattel w 1987 roku. Bonusem do lalki była buteleczka prawdziwych perfum i wiele możliwości kombinacji stroju.
Barbie wraz z akcesoriami.
Reklamę lalki znajdziecie tutaj.
Teraz kilka zbliżeń mojej laleczki:
Moim zdaniem ma śliczny makijaż- w odcieniach błękitu i fioletu.
Zachowały się także kolczyki i pierścionek w kształcie kokardek. Niestety widać ubytki włosów :(
Ciekawie przedstawia się sprawa naszyjnika: moja lalka go nie miała, a ja nawet nie zwróciłabym na niego uwagi gdyby nie przypadek. Kiedyś też kupiłam zestaw lalek (dla jednej Barbie zakupiłam 12 trupków, do dzisiaj utrzymuję to w tajemnicy przed mężem), jeden z trupków miał na szyi kiczowaty plastikowy naszyjnik, który wplątał się we włosy. Nie zależało mi na tamtej lalce, więc wylądowała i z innymi trupkami na strychu. Dobrze się stało, bo gdyby mi bardziej zależało, to wyrzuciłabym ten kawał plastiku i po sprawie, a tak leżał sobie grzecznie i czekał.
Swoją drogą naprawdę zdumiewa mnie kiepskie wykonanie tego naszyjnika. Jest sztywny i toporny, ciągle się przekręca albo zaczepia o boa lalki. Jestem jednak pewna że jest to oryginalny dodatek do lalki.
Spódniczka po rozwinięciu tworzy długą, wieczorową suknię.
Można ją także nosić bez rękawków.
Z tego zdjęcia zaczerpnęłam pomysł na fryzurę. Niestety moja lalka ma duże ubytki włosów, zwłaszcza po bokach głowy. Nie mam teraz czasu na zabawę w reeroot, a i boję się, że mogłabym ją popsuć, więc zrobiłam fryz, który trochę tuszuje niedoskonałości.
Ciekawostka- skan książeczki dołączonej do Perfume Pretty Barbie pokazujący mozliwości kombinacji sukienki i szaliczka.
Kolejny skan, tym razem Perfume Pretty Barbie wraz z przyjaciółmi i dodatkowe akcesoria wypuszczone przez Mattel w tej linii lalek.
Dzisiejszy post powstał przy współpracy stron: Ebay i Barbie V's Jem
I jeszcze jako bonus zdjęcie, którego po prostu nie mogłam nie wrzucić: Panienki po zabiegach pielęgnacyjnych i ich ochroniarz.
TA DAM!
Dziwne jest, że prawie każdy kolekcjoner ma kota:)
To jest blog o lalkach.
O Barbie, które zna każdy i o takich, o których słyszało niewielu. O takich, co wyglądają zwyczajnie i takich, co zatykają dech w piersi. Jedne kosztowały pięć złotych, a inne małą fortunę, ale wszystkie są tak samo cenne i niezwykłe...
To też blog o leniwym Kocie, cudownym Dziecku, sprytnym Mężczyźnie i o Kobiecie, która jest Królikiem.
Ten blog to moje miejsce, moja Nora, do której Cię zapraszam.
Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.
Charakterystyka Królika
- RudyKrólik
- Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
- Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!
i masz do niej oryginalną kreację! - super!
OdpowiedzUsuńWygląda jak blond Audrey Hepburn z tą grzywką - śliczna!
A Micuch pięknie pozuje do zdjęć:)))
lilavati112
ta laleczka na ostatnim zdjęciu ostatnia po prawej z tą jaśniejsza grzywką i ten kostium pomarańczowo różowy to chyba całość - nazywa się Went Wild Barbie:))
OdpowiedzUsuńlilavati112
przepraszam Wet'n wild Barbie - mój angielski nie jest zbyt ciekawy:)))
OdpowiedzUsuńlila
Rzeczywiście, masz racje. Dzięki za info.
OdpowiedzUsuńTzn masz rację w sprawie lalek, a nie angielskiego:)
OdpowiedzUsuń"Dziwne jest, że prawie każdy kolekcjoner ma kota:)" Też mnie to zastanawia.... :))
OdpowiedzUsuńI mnie :) (z tym kotem...). Wasze też obwąchują lalki i usiłują "przylizać" im włosy? xD Ja kiedyś kupiłam zestaw lalek-trupków dla jednej sukienki... ;)
OdpowiedzUsuńMój kot, jak widać na zdjęciu, bawi się w lalkowego agenta- kładzie się na nich i jak próbuję mu jakąś zabrać to sapie niezadowolony.
OdpowiedzUsuńMój kot chodzi lalką po ich dom domu :)
OdpowiedzUsuńŁo matko. Czytam sobie post sprzed ponad 6 lat i jedną z moich ulubionych lalek z dzieciństwa.Ciemnoskóra lalka to barbie posh pets wersja AA. Na darmo szukać jej zdjęć w internecie - wszędzie tylko blondynki. Nie sądziłam, że jeszcze ją zobaczę c:
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka miała Perfume Pretty Barbie od babci która mieszkała w USA. Do dziś pamiętam zapach włosów tej lalki :) Niestety nigdzie nie mogę znaleźć perfum podobnych do tych od Barbie :(
OdpowiedzUsuń