Staram się nie przepłacać za lalki. Okazja czyni złodzieja- i kolekcjonera:) W swojej karierze trzy razy wysupłałam z portfela sumę, do jakiej nigdy nie przyznam się mamie, a którą tylko z lekkim żalem wydałam na wymarzony okaz. Na moje szczęście mój Małżon akceptuje dziwactwa żony i nie dość, że daje kasę na lalki (bez najmniejszego grymasu), wiesza półeczki na nowe łupy, to jeszcze potrafi w sklepie zdjąć z półki lalkę, do jakiej się ślinię i wrzucić do wózka. Małżon nie jest aniołem, po prostu rozumie pojęcie "okazji".
Dzisiejsza Pani zamieszkała w moim domu właśnie dzięki Okazji jaką była promocja w lokalnym hipermarkecie, którego nazwy nie wymienię, żeby nie robić reklamy, powiem tylko- jadłam już lepsze E.Klerki :).
Wracając: Okazja została nabyta za niecałe 50 złotych i jest oficjalnie prezentem imieninowym, coby nikt się nie dziwił.
Oto moja Boska i Posagowa Marylin Monroe- Blond Ambition.
Lalka ta została wypuszczona w zeszłym roku aby uczcić 50 urodziny lalki Barbie. Jest to seria Pink Label, więc nie ma aż tak wielkiej wartości kolekcjonerskiej. Mimo wszystko wzbudza zachwyt nawet tych, którzy wyśmiewają się z moich lalek.
Lalka ma to cudowne spojrzenie MM, ma jej fryzurę i nawet pieprzyk!
Lalka jest ubrana w długą złotą suknię, w sam raz na czerwony dywan. Kreację zaprojektował Hollywoodzki designer- William Travilla.
Zawsze kiedy biorę ją do ręki czuję się jakbym trzymała złotego Oscara.
Jedynym dodatkiem do sukni jest ozdoba z koralików na końcu ogromnego dekoltu, ale powiedzmy sobie szczerze: kto potrzebuje ozdób do takiej kiecki?
Pazurki są w obowiązkowej czerwieni- ten sam odcień jak szminka.
Kolczyki i fryzura to kolejny majstersztyk!
Kolczyki to złote kule wysadzane (na pewno) diamentami.
Włosy zaś są ułożone w "złoty kask" (nie wiem jak inaczej to nazwać) i są absolutnie nietykalne, czyli sztywne jakby spryskane tona lakieru. I tu mamy dowód na to, że nie jest to lalka do zabawy, wszakże nie można jej czesać!
Jedyne drobiazgi do jakich mogę się przyczepić to kiepskie wykonanie dołu sukni:
Po prostu nie jest podszyty ani podłożony i boje się, że z czasem zacznie się strzępić.
Osobna sprawa to buty:
Rozumiem, że ich nie widać, ale nie muszą być tak strasznie toporne! Ciężko było je wcisnąć na stopy, a ponieważ MM jest trochę sztywna, to bałam się używać siły w obawie żeby jej nie uszkodzić.
Dodatkowo buty źle leżą i wyglądają na wielkie kajaki. Sama noszę bardzo duże buty i wiem jak wygląda kajak!
Nie zamieszczam zdjęć nagiej lalki, bo suknia nie ma zatrzasków, ani rzepów, więc nie można jej bezpiecznie zdjąć. Zresztą ja nie lubię rozbierać lalek, tylko po to żeby zobaczyć co mają po spodem. Wiem co moja Barbie skrywa pod spódnicą- STOJAK! a cóżby innego?
Pudełko z tyłu i z przodu. Zdjęcie "pożyczone z eBaya.
Oczywiście w pudełku był także certyfikat autentyczności, ale jakoś nie mogę go znaleźć. Pewnie zagubił się przy przeprowadzce.
Ciekawostka: sklep ciągle ma na stanie kilka lalek kolekcjonerskich w śmiesznie niskich cenach. Następną "Okazję" opisze pewno jutro.
To jest blog o lalkach.
O Barbie, które zna każdy i o takich, o których słyszało niewielu. O takich, co wyglądają zwyczajnie i takich, co zatykają dech w piersi. Jedne kosztowały pięć złotych, a inne małą fortunę, ale wszystkie są tak samo cenne i niezwykłe...
To też blog o leniwym Kocie, cudownym Dziecku, sprytnym Mężczyźnie i o Kobiecie, która jest Królikiem.
Ten blog to moje miejsce, moja Nora, do której Cię zapraszam.
Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.
Charakterystyka Królika
- RudyKrólik
- Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
- Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!
matko Boska...gdzie takie okazje, bo nie łapie aluzji z Eklerkami !!! Już bym leciała ja kupić. Jak nie chcesz dawać reklamy sklepu , to daj mi znać na maila... Ta lalka jest bardzo wysoko na mojej liście zakupowej !
OdpowiedzUsuńjana_p@o2.pl
Mam wrażenie, że problem z wciśnięciem butów wynika nie tyle z samych butów, co ze stopy lalki. Bo o ile mnie wzrok nie myli, MM ma ciało "model muse", a one mają po prostu taką konstrukcję stopy, że każde buty ciężko na nią założyć. Tak czy inaczej, piękna jest, gratuluję takiej okazji :).
OdpowiedzUsuńMoże i masz rację, ale te buty są zrobione z naprawdę twardego i topornego plastiku i nawet na stopy innych Barbie wchodziły z oporami- sprawdziłam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje - faktycznie okazja:)))
OdpowiedzUsuńBrzeg sukni bym przeleciała delikatnie płomieniem świecy, tak, żeby się minimalnie nadtopił - materiał wygląda na sztuczny.
cudeńko:)
OdpowiedzUsuńale Spectrę koniecznie mi tu pokaż:))))))))))
lilavati
E. Leclerc???:)u mnie tego nie ma....:(
OdpowiedzUsuńlilavati
Laleczka jest piękna , ale o stokroć wolę wszystkie poprzednio omówione lalki długo się zastanawiałem , i już wiem dlaczego , tamte laleczki mają duszę , swoją przeszłość historię czasem ciężką (i te doświadczone są najlepsze ) . Ja na pewno za tą cenę bym się skusił , ale laleczka nie ma tego czegoś , Wiem też że laleczka sprawiła ci radość , gratuluję nabytku .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie będziesz zła za moją szczerość.
Wcale nie jestem zła, powiem więcej- zgadzam się z Tobą w 100%. Ta lalka to tylko ozdoba i gdyby nie cena nigdy nie byłaby częścią kolekcji. Osobiście wolę lalki, o których marzyłam w dzieciństwie, te ze szczoteczkami i różnymi gadżetami- te dopiero miały swój świat:)
OdpowiedzUsuńno no... to Ci się okazja trafiła!
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma takich "cudów" w sklepach... :/
lalka śliczna jako lalka, jako Marylin - wolę wersje z lat 90tych (już nawet tę z moldem superstar, bo o Timeless Treasure nie ma co marzyć...)
a sukni pewnie nie podkładali, żeby plisy się "nie zrozłożyły"... (albo z lenistwa!) ;)
O matko!!! Piękna! Moje lalkowe marzenie.... Dlaczego u mnie w pobliżu tych sklepów nie ma :-( Chyba się zapłaczę jak nic
OdpowiedzUsuńafro_dyta85
Tą lalkę chcę sobie kupić, sam dla siebie!!!!! bardzo lubię aktorkę M.M, mam z nią filmy, kubki, świeczniki i inne duperałki, moja cała rodzinka już wie, że ją chcę. ale jak na razie nikt jej nie widział.
OdpowiedzUsuńZAZDROSZCZĘ !!!
Masz błąd w opisie bloga, a konkretnie w tym zdaniu: "Większość moich "okazów" kupiłam ma różnych bazarach..." chyba "na" a nie "ma" ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie mogę dłużej patrzeć jestem zakochana w tej lalce musze ją mieć musze.
OdpowiedzUsuń