Charakterystyka Królika

Moje zdjęcie
Elbląg, Warmińsko-Mazurskie, Poland
Jestem Żoną i Matką. Kolekcjonerem i Czytaczem. Budowniczym swojej małej rodziny. Mój MałżOn to odważny, lecz nico leniwy lew. Mój Syn to Mały leśny troll o najmądrzejszych oczach świata. Ja to Chaotyczny Królik, kobieta o wielkim sercu i duszy wielkości lalki Barbie. Sprzątam, gotuję i piszę, a przede wszystkim żyję! Oj, tak- żyję pełnią życia!!!

poniedziałek, 14 marca 2016

Po kropce.

Weekend minął.
Skrzynka pocztowa pęka w szwach.

Dobre ludzie- dziękuję Wam, jesteście dobre, i potrzebne, i wspaniałe!

Dajcie mi się ogarnąć.
Wrócę.

Nie wyczymię bez Was ;)




czwartek, 10 marca 2016

Dzień Świra, czyli to nie jest post, który chciałabym napisać...

"Pośród ogrodu siedzi ta królewska para..."

Znacie to?
Ten moment kiedy wiecie, że dotarliście do ściany i jedyne, co pozostaje to zawrócić, bo "głową muru nie przebijesz"?
Stoję pod ścianą. Miarowo stukam w nią głową, choć mam ochotę jebnąć, a zdrowo!
To nie jest tak, że się wypaliłam, że nie chcę mi się, że mam doła.
Ja jasno i wyraźnie widzę, że nie chcę tu być. Chcę zobaczyć, co jest za ścianą.
Jak na ironię, przyszłam tu sześć lat temu. W marcu. I w marcu odchodzę.

Wiecie, co osiągnęłam przez te sześć lat?

- Napisałam 220 postów.
- Zebrałam prawie 150 lalek.
- Zostałam mamą najlepszego Człowieka pod słońcem.
- Napsułam krwi kilku osobom.
- Zaprzyjaźniłam się z kilkoma wspaniałymi świrami od lalek i, borze mój, jak się z tego cieszę.
- Przestałam się bać.

A potem się popierdoliło...

Tata umarł.

I od tego momentu wszystko się zmieniło.

I oto jestem ja.

Pośrodku ogrodu. Królewska. Próbująca nie utonąć w powodzi żalu, wspomnień i rzeczy, z którymi nie ma co zrobić.
I kiedyś leżąc, bezsennie, w nocy, podjęłam decyzję: zabieram zabawki, mamę, brata, pamiątki i idę sobie. Kupię im dom i przygarnę psa ze schroniska.
Lalki postawię przy ścianie, w pokoju, który w końcu będę miała.

To nie jest tak, że odchodzę, że żegnajcie, że pa pa! To tak na teraz, na miesiąc, rok lub tydzień. Nie wiem sama.
Zaczęłam pisać tego bloga "po coś". I to "coś" już jest nieaktualne. A blog stał się ścianą, przed którą siedzi królik i napierdala w nią głową.

A walić to!


Idę szukać innej łączki!

^_^

<3 p="">