Dzisiaj Mili Państwo jestem ekspertem w dziedzinie Barbiowych kudłów. Przygotowałam mały tutorial, który w kilku prostych krokach pokaże jak z największego czupiradła zrobić znowu piękną księżniczkę.
OSTRZEGAM: Nie biorę odpowiedzialności za to, co stanie się z Waszymi lalkami!! Na moich lalkach metoda nie zawiodła :) I nie mam pojęcia czy Steffie i inne brzydkie siostry Kopciuszka nie wybuchają po takich zabiegach...
OSTRZEGAM PO RAZ DRUGI: Nie wiem jak te tortury znoszą nowsze lalki. Ja póki co męczę lalki o grubych włosach, porządne... a nie te księżniczko-syrenko-tancerki (tfu!)
A więc przedstawiam Państwu pierwszy poradnik pod tytułem: "Jak rozplątać Mattelowski węzeł, czyli szczotą po kudłach"
Na początek musimy dysponować odpowiednio pokudłanym obiektem, w moim przypadku będzie to Rollerblade Barbie z 1991 roku.
Jak widzimy pacjentka nie mogła się zdecydować na fryzurę i mając do dyspozycji kilka: Stóg Siana, Reagge Dredy i Trwałą a'la Społem- wybrała wszystkie.
Zaczynamy: w jakimś pojemniczku przygotowujemy roztwór 2:1 płynu do płukania tkanin.
Wersja dla chemicznych analfabetów: 2 części płynu 1 część wody.
W tej mieszaninie zanurzamy Barbarę po szyję...
... i zapominamy o niej na jakieś osiem godzin.
Spokojnie, Baśka to twarda babka, nie udusi się!!
Po upływie tego czasu, wyciągamy lalkę płuczemy włosy pod ciepłą wodą i myjemy szamponem.
Jest to BARDZO WAŻNE!! Szampon wymyje resztkę płynu do płukania z włosów i usunie ogólnie brud z lalki.
Następnie nakładamy odżywkę do włosów.
Absolutnie najlepsza jest odżywka do włosów sztucznych i peruk - do nabycia w sklepach fryzjerskich. Oczywiście jest droga, więc my weźmiemy sobie zwykłą odżywkę do włosów suchych (WAŻNE!!), najlepiej typu maska (NIEKONIECZNIE WAŻNE) i z jedwabiem (ABSOLUTNIE NIEWAŻNE).
Więc nakładamy odżywkę i idziemy przewinąć dziecko:
Z braku dziecka radzę wstawić na gaz czajnik z wodą (SERIO, SERIO)

UWAGA!! Teraz jest bardzo ważny punkt programu!!!
Po jakiś 10 minutach spłukujemy odżywkę. Wciskamy nadmiar wody w ręcznik i staramy się choć trochę rozczesać lalce włosy. Najlepsza do tego jest szeroka szczotka o miękkich zębach. Nie szarpmy lalki mocno, wystarczy kilka razy przejechać "z włosem"
Jeśli lalka przeżyła tą skomplikowaną operację możemy kontynuować.
Lalkę elegancko ustawiamy w zlewie:
I delikatnie polewamy włosy gorącą wodą z czajnika:
Co jest BARDZO ważne:
- Polewamy lalkę zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów.
- NIE używamy żywego wrzątku, tylko bardzo gorącej wody. Wrzątek może stopić włosy lalce, a nie o to nam przecież chodzi
- W miarę możliwości omijamy grzywkę i polewamy włosy tam, gdzie są najbardziej zapętlone.
- Gorąca woda prostuje karby i loki- musimy się z tym liczyć.
Jeśli i ten zabieg lalka przeżyła- to już nic jej nie ruszy :)
Po ostygnięciu proponuję nawinąć końcówki włosów na wałki:
Doda to objętości włosom, jeśli chcemy aby nasza piękność miała włosy proste jak druty, po prostu omijamy ten punkt.
Lalkę kładziemy na kaloryfer i pozostawiamy do całkowitego wyschnięcia.
Efekt końcowy, po wyplątaniu wałków, jest taki:
Dla porównania- moja druga Wrotkarka, która nie miała do mnie tyle szczęścia:
I TA DA!!
Jeśli komuś to pomoże, to w następnym odcinku pokażę, jak zrobić lalce trwałą :)