Ten wpis obiecałam Ryszardowi, więc oto on:
Ostatni...
Dziesiąty...
Moje, drogie, najlepsze, najukochańsze, wyśnione Dziecię! Nie mam słów by Ci przekazać, jaką życie jest przygodą, odkąd w nim jesteś!
Nie ma tylu uścisków, całusów i wzruszeń, żebym mogła, tak naprawdę, pokazać Ci, jak bardzo Cię kocham.
Ten dzień, dzień Twoich urodzin jest dla mnie najważniejszym dniem w roku. Jesteś moją, najjaśniejszą gwiazdą.
Kocham Cię Synku!
Zawsze i na zawsze. Pamiętaj o tym!
Tak, to jest zdjęcie szyszki... Maślak jest za duży na foteczki w sieci ;)